środa, 14 sierpnia 2019

2019-17

Mój zielony raglan z alpaki gotowy!

Robilam go dlugo, co zanczy, ze dlugo lezal i sie kurzyl. Zaczelam go bowiem jakos jesienia, listopad to chyba byl, bo chcialam znajomej przyblizyc wlasnie ten raglan. Znajoma zalapala system, a ja odlozylam robótke do zobaczenia sie kiedys tam. Po prostu czasu mi brakowalo, i cierpliwosci, na taki wiekszy projekt. Robilam male rzeczy, przy których nie musialam zbyt wiele myslec. A raglan, to myslenie najpózniej przy rekawach. Znaczy wiecej liczenia, niz myslenia, i uwazania, bo ja nadal nie jestem fanka Magic Loop, czyli robienia rekawów na jednym dlugim drucie (z zylka) i nadal robie je na pieciu ponczoszniczych drutach.





Na ostatnim zdjeciu suszy sie po recznym praniu, podczas którego stracil duzo szaroburego koloru. Welna to Aplaka z Dropsa, otrzymana od kochanej Gackowej chyba ze 3 lata temu?
Sweterek po wypraniu stal sie bardzo miekki, jest dosyc cienki (robilam na drutach numer 3) i zapowiada sie na bardzo cieply.

Nad wykonczeniem dookola szyi jeszcze mysle, ale chyba zostawie jak jest, bo jest w sumie ok.

Ten pracowy tydzien zapowiada sie zupelnie fajnie, gdyz i urolog, i ortopeda maja tydzien urlopu, i nie ma zaplanowanych wiekszych operacji, czyli fizyczna ulga, szczególnie pod katem urologicznym. Tak wiec robie, co trzeba, a reszte czasu siedze i czytam ksiazke, Czasami tez trzeba. 

25 komentarzy:

  1. Ano trzeba. A sweter będzie akurat na nadchodzącą jesień, bo wieczory robią się coraz chłodniejsze. Aż żal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo jak sie czlek o siebie samegonie zatroszczy...
      U nas zaczynaja sie deszczowe dni.

      Usuń
  2. Kiedys nie moglam zyc bez robotek na drutach, robilam cudenka, wrabiane wzory, rekawiczki z 5 palcami, skarpety. A potem mi przeszlo i to tak skutecznie, ze od ponad 20 lat nie wzielam drutow do rak i chyba juz nie wezme do smierci.
    Raglany tez robilam, ale od dolu do tylnego dolu, a jak widze Ty robisz od rekawa do krekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dolu do tylnego dolu, jak to rozumiec? o_O
      Ja robie klasyczny raglan od góry, znaczy zaczynam od szyi/ dekoltu, odczepiam rekawy, które robie potem po kolei, i tulów na dól.
      Mnie dzierganie odpreza. Raczej nie przestane ;) to tala mila forma medytacji.

      Usuń
    2. No jak to jak? Zaczynasz od przedniego sciagacza, lecisz dodajac na rekawy, po drodze robisz otwor na leb i konczysz na sciagaczu na plecach. :)

      Usuń
    3. Zaiste zadziwiajaca metoda... ;)

      Usuń
  3. Wspaniały jest! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ Ty jesteś zdolna i pracowita.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę robić wszystkie rękawy na jednym drucie, bo gdy robiłam każdy rękaw osobno to różnie bywało i sporo się wtedy naprułam.
    Ładnie Ci wyszedł ten sweterek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie robienie obu rekawów na jednym drucie, notabene przy tym raglanie, potem rozcinanie i zaszywanie, pokazala mi Gackowa. Moze kiedys sie odwaze ;)
      A rekawy wychodza mi identyczne, gdyz pierwszy dokladnie zapisuje, i robie drugi dokladnie tak samo, w sumie to krótkie i wezlowate notatki, liczba oczek, a potem, w którym rzedzie redukuje oczka, aby rekaw stawal sie wezszy. Po to tyle tych markerów w rekawie- co 10 rzedów jeden.
      Dziekuje!

      Usuń
  6. Jak dla mnie- genialny!! I kolorystyka fajna.
    Strasznie trudna robota...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie wciagniesz w raglan, i masz patent na wlasna ilosc oczek na poczatku, tak, zeby nie byl za ciasny w biuscie, i nie mial za szerokich rekawów- to lecisz, i nawet myslec nie musisz. Chyba, ze jakis wzorek, na który musze tez w koncu sie zdecydowac. Dziekuje!

      Usuń
  7. Uj! Pamiętam moje boje z raglanem. Gdyby nie Splocik, do dziś nie wiedziałabym jak toto rozwiązać!!
    Pozdrawiam serdecznie z do skoku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raglany sa ok, ja tez wariowalam, nie umiejac poradzic sobie z tabelka Pimposzki, az dalam sobie na zatrzymanie, stwierdzajac, ze raglany to juz przed wojna i bez tabelek w internecie istnialy, i po prostu na zdrowy rozum go sie robi ;)

      Usuń
  8. Podziwiam za talent. Z szycia umiem tylko guzik przyszyć :D no i zacerować łatkę. A tak to jestem beztalencie.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyc polubila, to bys sie nauczyla, ale po prost nie kazdy musi to lubiec. Dla mnie to forma medytacji, dzierganie. Odpozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  9. Podziwiam za cierpliwosc i talent do wykonywania takich cudeniek. Podoba mi sie kolor i prosty, nie wydziwiony fason, taki sweterek na kazda okazje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny sweter, zazdroszczę, u mnie z weną krucho, kolejna maluśka rękawiczka na drutach.Sporo sportu oglądamy no i wnuk jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj mam gromadne dzierh´ganie, to sobie odetchne, i plotek nadowiaduje ;)

      Usuń
  11. Ten kolor jest śliczny. A sweterek najładniej wyglądał z kolorowymi klamerkami. Myślałam, że tak ma być, zanim nie zobaczyłam dalszych zdjęć, hihihi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest "mój", ale musze sie nieco przerzucic, bo i w innych kolorach mi ladnie :D

      Usuń
  12. Ja też pomyślałam, o tych klamerkach :) Kolor też i mój, i bardzo mi się sweterek podoba :) Tobie na pewno w róznych kolorach do twarzy. Moja babcia mawiała , że "ładnemu to we wszystkim ładnie" :)))

    OdpowiedzUsuń