czwartek, 26 września 2019

2019-20


W miedzyczasie, od jakichs 3 tygodni, siedzac "głupio" przed telewizorem, dlubalam szydelkiem kolejny ochraniacz na kanape. Poprzedni bowiem nieco za waski byl, nadal sie na inna kanape, w pokoju na podwórku. Ochraniacze nie sa zle, szczególnie, gdy ma sie psa i jeszcze drugiego psa na odwiedzinach, i psy moga korzystac z kanap, nawet nowych i jasnych. Ale i dla czlowieka to dobra sprawa, np przy jeansowych spodniach. Tak wiec dwumetrowy ochraniacz na siedzenie, wyszydelkowany pólslupkami, do tego ozdobny brzeg ;) na miare moich mozliwosci. Przy dzierganiu ciotka tęsknie spogladala na robótke i chce teraz zaprzęgnąć moja kuzynke do wyprodukowania czegos podobnego, zamiast koców na ich kanapy.

Wrócilam akurat z doksztalcania zawodowego, cale dwie godziny, tematem byl Segufix,


i cala otoczka prawna dookola zagadnienia.

Ciekawsze od Segufixa, byla jednak haja w dyzurce, jaka zastalam przy wdepnieciu na oddzial. Pacjent oporny od kilku dni, czasami boksujacy, uciekajacy, przyprowadzony z powrotem, przywalil mojemu szefowi szklanka w glowe, a ten zamiast isc do lekarza, a potem spakowac manatki i isc na kilkutygodniowe zwolnienie lekarskie dla przykladu- przebral zakrwawiony kubraczek, dal sobie nalepic plaster na czolo i dalej pracowal. Bo brakuje personelu. Grrr. Do towarzystwa w dyzurce dolaczyli po kolei ordynator i dyrektor szpitala, w celu dowiedzenia sie, co i jak zaszlo, ale zanim jeszcze poszlam dalej, dochodzili sie jeszcze, czy pacjent nadaje sie na zamknieta psychuiatrie, czy jest odpowiedzialne jednak pozostawienie go na oddziale... 

17 komentarzy:

  1. Niebezpieczna taka praca z chorymi, jak się okazuje, Abo cię zarazi, albo pobije...
    A taki ochraniacz to nawet by mi się przydał. Szczególnie, jak mnie wnuczka odwiedza:) Z plasteliną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten temat caly czas od kilku lat odświeżam w firmie, bo póki co, spoleczenstwo koncentruje sie na atakach w ratuszach, na policjantow i najwyzej na ostrych dyzurach na izbie przyjęć. "Normalne" oddziały slabo docierają do świadomości.
      Ja po atakach ide na zwolnienie lekarskie, to szczrgolnie bolesnie podkresla chetnie i nawet przrz dyrekcje szpitala chetnie(j) niezauważalny problem.

      Usuń
  2. Mam ciotkę , która jest lekarką - ze dwa lata tamu pacjent chciał ją pobić bo chciał zwolnienie lekarskie a nie chciał dać się zbadać,a ona powiedziała, że nie wystawi mu zwolnienia bez uprzedniego zbadania. Ciotka uciekła z gabinetu, wezwała pomoc i przyjechała policja, faceta zgarnęli.
    Fajny ten system unieruchamiania, ale mam wrażenie, że można w to wsadzić pacjenta przedtem jakoś "znieczulonego" a nie wyrywającego się i mocno ruchliwego.
    To się sporo nadziergałaś tej narzuty na kanapę, ale wygląda bardzo dobrze.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi pasami wyglada tak i inaczej, nie kazudego da sie znieczulic przed zapasaniem, dlatego go sie unieruchamia. Tak, corasz wiecej jest ataków na personel medyczny, czasami jest to tematem w mediach, ale za malo, moim zdaniem.
      Z narzuty jestem dumna, to fakt :))

      Usuń
  3. Ja, jako student medycyny, jestem właśnie trochę przerażony, jak to będzie wyglądać sprawa z takimi trudnymi pacjentami... oby nieprzyjemnych sytuacji było jak najmniej. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcac Cie straszyc ;) ale lepiej nie bedzie. Z perspektywy ponad 30 lat z przerazeniem pbseruje rozwój wypadków. Jest coraz wiecej starych ludzi, którzy maja coraz wiecej demencji, coraz wiecej narkoz, badan, co tych ludzi wyrzuca z orbity i jest, jak jest. Niestety. Ale idealy sa wazne... ;)

      Usuń
  4. Przerażające te pasy!! Ale pewnie czasem konieczne... :((
    Narzuta bardzo elegancka. Niezmiennie podziwiam Twoją pracowitość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, ze takie cos wymyslili, bedzie coraz wiecej potrzebne (patrz wpis dla Maksa...)
      Ano tak mi sie samo wydziergalo... :D

      Usuń
  5. Narzuta idealnie pasuje do kanapy! A w tym Segufiksie to bym nie chciała wylądować. Tyle Ci powiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towar co prawda tami, ale za to bezproblemowy w praniu, i do suszarki tez mozna wrzucic.
      Co do Segufixa, pociesze Cie, ze to jest caly zestaw, i tego kompletu w calosci jeszcze nie uzywalismy ;) najczesciej tylko przez brzuch z "majtkami" i rece, czasami stopy (jak kopie).

      Usuń
  6. To zdjęcie to szok co się dzieje takie pasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szok to jest co, co ludzie potrafia wyprawiac w szpitalu, a pasy to smutna koniecznosc. Bo poraniony personel nie jest alternatywa. Mój szef tez nie musial chodzic z rozwalona glowa :(

      Usuń
  7. Nadziergałas się z narzutą, same półsłupki ,podziwiam.Efekt cudowny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pólslupki najbardziej mi sie podobaja w takich rzeczach, stabilne w uzyciu i lapaniu brudu. Dziekuje!

      Usuń
  8. Matko, ale tam u was westerny można kręcić. Podziwiam za talent i wytrwałość, u mnie w tym samym charakterze leży prześcieradło, niegdyś białe. Jako ochrona przed psią twarzą umorusaną w okolicach pyska ;-) Całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz zawsze twiwerdzilam, ze nie musze chodzic ani do cyrku, ani do kina, ani do teatru, a... nawet i do ZOO; bo mam praktycznie wszystko w jednym miejscu i przedstawienai za darmo, niestety! Sorry za szczerosc... ;) ale co daje upiekszanie sytuacji, gdy jest, jak jest?

      Usuń
  9. Wychodzi na to, że pracownicy szpitali powinni mieć obowiązkowy kurs samoobrony i ćwiczenia z tej dziedziny! Jak się obronić inaczej przed takimi pacjentami? Agresja narasta wśród ludzi, co i rusz słychać o napaściach na ratowników medycznych.
    Głupio zabrzmi, ale uważaj na siebie.
    Narzuta świetna, u mnie niestety, musi być gruby ręcznik bo Skitek wszystko zniszczy pazurami. Szilunia niczego nie zniszczyła, dama prawdziwa z niej. On natomiast psuj i niszczyciel, chociaż niby hrabia rasowy. Ale i tak kochany :)

    OdpowiedzUsuń