Ja, moje druty, wełna, książki, praca, rodzina w sensie ślubnego chłopa i Mirki jako psa, plus oczywiście syn i synowa, znajomi, przyjaciele, ludzie przypadkowo spotkani na drodze życia, a wszystko to dzieje się na dolnosaksońskiej prowincji.
Piękny szpital macie, my mamy podobny tylko ściany jasno seledynowe,jak tam z wyposażeniem to nie wiem.A ten termos i woda mineralna to dla personelu czy dla pacjentów ? Mirka kochana, czeka na swoją panią.
Czeka, i chyba na czasie sie zna, a wcziraj jeszcze miałyśmy dwa wyjscia, no to się pueskowo działo, bo to i wyjazd do miasta powiatowego, i wieczorkiem do sąsiadów, nowego pieska odwiedzić (Mirka jeszcze nie lubi)
Nocne dyżury z reguły są ciężkie-, a tak ogólnie to praca w szpitalu jest ciężka- takie skumulowanie w jednej przestrzeni ludzkich cierpień ma wpływ negatywny na tych, co w szpitalu pracują- niszczy ich.Ale czuły psi noseczek na Ciebie w domu czekał.Dla mnie zawsze te czułości z psem były na wszystko balsamem.
Fakt, trzeba znalezc wlasny sposób na takie zycie, i zeby zgadzał sie nie tylko z normami spolecznymi, ale i z wlasnymi odczuciami nie kolidował. Czasami niełatwo to pogodzic. Piesek pasuje do wszystkiego.
Na ostatnich fotkach, jakby na dojazdówce do domu, wyraźnie widać ulgę fotografki, że już niedługo Mircia powita patrząc swoimi cudnymi ślepkami :) O reszcie mówić i myśleć się nie chce. Moje chłopaki tez nie typy nordyckie...
Od razu widać, że to była baaaardzo długa i ciężka noc:(
OdpowiedzUsuńAle jest ktoś, kto z utęsknieniem czekał na twój powrót i radośnie macha ogonkiem:)
Dyżur byl w sumie ok i nawet z przerwą, bo poprzednie 5 bez.
UsuńMircia żegna i wita, zawsze 💗
Piękny szpital macie, my mamy podobny tylko ściany jasno seledynowe,jak tam z wyposażeniem to nie wiem.A ten termos i woda mineralna to dla personelu czy dla pacjentów ? Mirka kochana, czeka na swoją panią.
OdpowiedzUsuńSciany mogli by już malować, wiele sie niszczy w szybkim trybie szpitalnym. To napoje dla pacjentów, żeby do oddziałowej kuchni nie wchodzili.
UsuńMnie jednak brakowało komentarzy do zdjęć . :(
OdpowiedzUsuńBo to bez słów, w tv tez czasami mamy, bez glosu, bardzo lubię, bo kazdy na spokojnie moze wpleść wlasne przemyślenia 😇
UsuńZ ciekawością podglądam jak pracuje się u sąsiadów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Dorota. (Pielęgniarka od 27 lat)
Ano łatwo nie ma, odkąd nas coraz mniej, wymierający gatunek... Odpozdrawian serdecznie 💞
UsuńCiężką i odpowiedzialna masz pracę! Ale najważniejsze, że zawsze ktoś na Ciebie z utęsknieniem czeka! :-))))))
OdpowiedzUsuńCzeka, i chyba na czasie sie zna, a wcziraj jeszcze miałyśmy dwa wyjscia, no to się pueskowo działo, bo to i wyjazd do miasta powiatowego, i wieczorkiem do sąsiadów, nowego pieska odwiedzić (Mirka jeszcze nie lubi)
UsuńNocne dyżury z reguły są ciężkie-, a tak ogólnie to praca w szpitalu jest ciężka- takie skumulowanie w jednej przestrzeni ludzkich cierpień ma wpływ negatywny na tych, co w szpitalu pracują- niszczy ich.Ale czuły psi noseczek na Ciebie w domu czekał.Dla mnie zawsze te czułości z psem były na wszystko balsamem.
OdpowiedzUsuńFakt, trzeba znalezc wlasny sposób na takie zycie, i zeby zgadzał sie nie tylko z normami spolecznymi, ale i z wlasnymi odczuciami nie kolidował. Czasami niełatwo to pogodzic. Piesek pasuje do wszystkiego.
Usuńzachwycila mnie brzoza na 45 zdjeciu wyglada jak oszroniona
OdpowiedzUsuńO tak, przed tym domem, moment przed jadac autem, jest tez wspanialy widok na moje miasteczko, a poprzez nowy neon wiem dokladnie, gdzie mój dom 😊
Usuńpracowicie :) artdeco
OdpowiedzUsuńAno 😏 a dlaczego u Ciebie na blogu, muszę się za każdym razem logować?
UsuńWordPress ma takie wymagania, odstraszylo to troche czytelnikow, ale mam nadzieje, ze ciebie nie.
UsuńKiedys wierzylam, ze minelam sie z powolaniem bo powinnam byc pielegniarka, z ulga przyznaje, ze sie mylilam i szczery podziw wyznaje Lucynko :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnich fotkach, jakby na dojazdówce do domu, wyraźnie widać ulgę fotografki, że już niedługo Mircia powita patrząc swoimi cudnymi ślepkami :)
OdpowiedzUsuńO reszcie mówić i myśleć się nie chce. Moje chłopaki tez nie typy nordyckie...