Moje pomidory i salata z rzodkiewka.
Cukinia w balii najlepiej sie czuje.
Jarzebinka.
Aronia, ktora przesadzilam po sprzedazy dzialki. Na szczescie przyjela sie, i ma owoce.
Topinambur, mam tego towaru wszedzie po kilka, ale lubie.
Kwiecie przed domem. Uwielbiam gozdziki, przez ich zapach.
Poza tym, w koncu zaopatrzylam sie w te doczepke do portfela/ przy dowodzie osobistym, ze jakby co, wypadek, przypadek, trafiam do szpitala i nie moge sama nic zorganizowac, to zeby ktos przedzwonil na jeden z numerów telefonu z tylu tej doczepki wzgledem Miry samej w domu i czekajacej na mnie.
Fajny pomysł z tą doczepką, nie trzeba kartki w portfelu nosić. Ja mam jeszcze w telefonie taki zapis, kogo powiadomić,w razie co i w terminarzu. Oby nam się to nie przydało.
OdpowiedzUsuńW moim domu rodzinnym topinambur rósł swobodnie koło płotu, wtedy nikt nie miał pojęcia, że ma jadalne bulwy, był uważany za kwiat ozdobny.
Ja mialam w portelu kartonik informujacy, ze w domu jest sama Mama z demencja :(
OdpowiedzUsuńI drugi z numerami telefonow.
Moja cukinia uwielbia komposter :) juz kilka zoltych rosnie!
u mnie jeden ogorek wyrosl, pomidory ida w gore, ale zadnego kwiatka, o reszcie nie wspomne, bo nawet fasolka, ktora co roku obfitowala jak szalona zaczyna wiednac :(
OdpowiedzUsuńNo masz tego, a gdzie ogórki.U mnie 32 szt pomidorów. Fajny sposób informacyjny.Chyba pierwszy raz słyszę że za dużo personelu u Was.U nas za mało,sporo na chorobowym.Ciekawe co prawnik poradzi.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO wszystkim pomyślałaś!Jesteś świetnie zorganizowana.To bardzo pomaga w codziennym życiu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wszystko wygląda. Nie znam się co prawda na ogrodnictwie zupełnie, nawet kwiaty w skrzynce na balkonie to już dla mnie są kwadratura koła. A Ty wszystko tak pięknie ogarniasz.
OdpowiedzUsuńSerdecznośći;)
W sumie dobry pomysl z ta doczepka. Niby w moim tel. mam numer ICE (In Case of Emergency) ale taka doczepka tez jest super a moze i lepsza..pozdrowienie zostawiam :)
OdpowiedzUsuńMój leń za żadne skarby nie ma zamiaru grzebać w ziemii!😉
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczerze, że Ci się chce!
Cudne gożdziki, najbardziej lubie różowe:-) Ogrodniczka z Ciebie pełną buzią:-) Mój jedyny pomidorem został złamany przez teściowa ale dorasta. Bazylia rośnie za to jak szalona. Sama, nic jej nie robię :-) anka
OdpowiedzUsuńKurczę, telefon poprawia po mnie i głupoty wychodzą! Pomidorek odrasta oczywiście 🙂 Buziaki! anka
OdpowiedzUsuńJesteś wielka. Świetnie sobie radzisz z roślinami. W przeciwieństwie do mnie :( Całuski
OdpowiedzUsuń