wtorek, 28 grudnia 2021

Dwunastu

 Tak mi Wikipedia przetlumaczyla Rauhnächte. 12 dni miedzy Bozym Narodzeniem a Swietem Trzech Króli.

Tobi, a czy we Frankonii tez istnieja zabobony w tym kierunku, ze nie wolno prac na przyklad? 

To sie zapytaj naszej sąsiadki przy okazji, ona zorientowana w takich sprawach, moja matka raczej nie. 

Notabene, moja tesciowa ma wyuczony zawód IndustriekaufMANN, nie FRAU, bo wtedy tylko tak sie ten zawód okreslalo, a kobiety byly rzadkoscia w takich szkolach zawodowych, koniec lat 50tych- poczatek 60- tych. 

Industriekaufmann to w przetlumaczeniu: kupiec przemyslowy. Nie mam pojecia, jaki to odpowiednik w jezyku polskim? Troche wiecej niz tylko biuro. Wiecej wiadomosci na guglach nie otrzymalam. 

Wracajac do tych Dwunastu, doczytalam, sie, ze samo pranie to nie problem, ale jego wieszanie. Ok, ja prania nie rozwieszam, bo: 

- po pierwsze, lubie miec pranie zalatwione w kilka godzin, znaczy wyprane, wysuszone i wyprasowane, wiec idzie do suszarki, prawie wszystko, 

- po drugie, nawet latem niechetnie rozwieszam, a mam w ogrodzie takie jedno miejsce na... no wlasnie, jak to sie po polsku nazywa...


(zdjecie na szybko wziete ze strony Stabilo Fachmärkte)

... a drugie takie miejsce w pergoli, jakby padalo, ale i tak rzadko z tendencja do wcale prania nie rozwieszam, bo mam zjechane praca barki, a pracowanie ramionami do góry jest dla nich ekstra dawka trucizny, tak wiec domowo sobie te barki oszczedzam. 
Tobemu wsio rybka, czy bede podczas tych Dwunastu prac czy nie, ale raczej bede, bo lubie, jak mi pranie do jednej pralki wchodzi, a nie trzeba rozkladac na dwie, a pralke mam bolszą. Tak wiec pranie zaplanowalam na jutro. 

Dzisiaj pojechalismy do ambulatorium chirurgicznego w celu usuniecia Tobiego  trzech szwów na karku, gdyz 15 grudnia tam mu wycieto guzek, który mial byc kaszakiem, a okazal sie tluszczakiem, czyli wszystko w porzadku, a juz chcial sie z tym swiatem zegnac. 

Swieta minely spokojnie, dzieci wystraszone restrykcjami wolaly w domu siedziec, my w sumie tez, pomijajac wycieczki po okolicy. Ale widzac numery rejestracyjne aut przed domami, niewiele ludzi trzymalo sie tego darowania sobie odwiedzin, co w sumie rozumiem. U nas taki teren, ze pracy malo, a im wieksze wyksztalcenie, tym mniejsza szansa znalezienia sobie pracy, wiec dzieci emigruja do miast, w inne czesci kraju, i normalne, ze w szczególnych czasach i na szczególne okazje, jak wlasnie rózne swieta, odwiedzaja rodziców i krewnych. Nie jestem zdania, ze nalezy im tego zabronic. Mnie ogólnie jakos tak zdaje sie, ze rzad chce nam wszystkiego mozliwego zabronic i stawia na oddalenie sie od siebie ludzi, bo osamotnionymi jest latwiej sterowac. 
W miedzyczasie propaganda caly czas nawija o prawicowych, neonazistach, aluminiowych kapeluszach, odszczepiencach i bógwico jakich tam jeszcze, i ze jest tego naroda 30 procent i sa to automatycznie aefdowcy. Normalnie glowa mala na tyle glupot. W spacerach przeciwko obowiazkowi szczepien ida takze zaszczepieni, razem z tymi, co sie szczepic nie chca, ja tam mówie, wolna wola. Dziwne czasy nastaly, gdzie szczepienia sa jedynym tematem i określają wartość czlowieka. Powiedzmy tak, ja mam wiecej szczepien niz przecietny tutejszy obywatel, bo nawet na gruzlice, ale nigdy sie sobie nie wydawalam z tego powodu lepsza od tego, który takiego szczepienia nie posiadal... 
A co do 30 procent niby prawicowych, jesli tak jest, to dlaczego AfD nie dostala podczas wyborów 30% glosów? Ja sie tylko tak pytam, bo lubie łączyć fakty, ale juz stawiajac takie proste pytanie, jest sie ustawianym do prawicowego kata, jako nazi, antyszczepionkowiec, aluminiowy kapelusz i co by tam jeszcze na topie obrazen nie bylo, pomimo, zem szczepiona, co mnie jednak nie zwolnilo od myslenia i nie dało prawa do obrazania innych, co są tylko niezaszczepieni. 
Ogólnie uderza mnie w oczy i uszy, ze to wlasnie niektórzy szczepieni sa wulgarni w stosunku do nieszczepionych, jakos odwrotnie nie zarejestrowalam faktu. Daje do myslenia... 
Nieszczepieni (z zaszczepionymi, i normalnymi pomimo szczepienia, kowidowego paszportu czy innego tam znaczka) ida sobie na spacer, w ustalonych odstepach, i zapalaja swiatelko na schodach, najczesciej ratusza. I o co granda? 
Jak ja bym chciala normalnosci...ale czy ja kiedykolwiek dostaniemy z powrotem? Najgorsze bedzie kiedys to, ze wiele ludzi bedzie jeszcze pamietac, co to znaczy, zyc normalnie. 

Na Sylwestra pieczemy pizze, i pijemy Czerwonego Kapturka jako wino musujace, i nie tracimy nadziei na lepsze jutro. 




Amelungsborn, u nas w poblizu. 






9 komentarzy:

  1. Teściowa Dużego (nieszczepiona) wylądowała w szpitalu, reszta się szczepiła. My po trzeciej dawce. I daj Boże zdrowie, i jeszcze trochę pieniędzy by się przydało... to tak na Nowy Rok i przez cały czas jego trwania aż się zestarzeje. Czego i Wam serdecznie życzę 🎇✨🎆 Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Portret jak para na motocyklu :) Fajnie wygladacie :)
    Nam też się posypały kontakty miedzyludzkie, bo w naszym wieku to się wszyscy boją nawet do siebie z daleka zbliżać, została nam jedna para i mnie dwie kolezanki.
    Chór nam zdechł, grupa kolowrotkowa tez nie istnieje, dobrze, że z tymi paroma ludźmi możemy pogadać.
    O poglądach covidowych nie dyskutujemy, ale o polityce i owszem :))
    Ale poglądy mamy bardzo podobne, więc się nie pozabijamy..
    Corka do mnie nie przyjeżdża, Holandię zamknęli, syn meza nie przyjeżdża, bo pracuje w dużej grupie i nie chce czegos przywlec, corka meza w Meklenburgii, 500 km nie do przejechania teraz.
    Dobrze, ze mamy swoje hobby i miejsce do uprawiania tychże :)
    Robie prania i wieszam, nie znam takich przesądów.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny wpis.Powoli z polityką jak i u nas.U mnie był syn w drugie swieto z urwisami i żona,oni też nie szczepieni ,przecież się nie będę kłócić mają swoje rozumy.Jak jeszcze moja babcia żyła to nie wolno było w drugie swieto nic z igłami, drutami i szydelkiem robic bo będą ręce cały rok ropiały a w pierwsze swieto nie wypadało.Zdrowego Nowego Roku.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A pranie to uwielbiam wieszać na balkonie od wiosny do jesieni

    OdpowiedzUsuń
  5. Industriekauffrau (Industriekaufmann) - przetłumaczyłbym znaczeniowo po prostu jako „ekonomistka”(„ekonomista”) albo po prostu urzędnik pracujący w firmie (w przeciwieństwie do tytułu „Beamte”, który dotyczy urzedów państwowych). Dawno temu w języku polskim był „referent”, dziś używany rzadko i to jedynie w odniesieniu do placówek publicznych;-)
    Masz rację… Narasta w Niemczech podział na zaszczepionych i niezaszczepionych. A tych drugich traktuje się jako obywateli drugiej kategorii. Nie mają u nas np wstępu do Finanzamtu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to zaopatrzeniowiec w zakładzie produkcyjnym.Kupowalam dla zakładu teowniki,kątowniki ,pręty walcowane i kute itp.jako zaopatrzeniowiec a w ramach zaopatrzenia byli referenici ,starsi referenci , samodzielni i specjaliści.Tak to było u nas.

      Usuń
    2. W mojej firmie Industriekauffrau/industriekuafmann mają mało wspólnego z produkcją. Pracują w Disign Center. To świat cyferek całego koncernu:-) Ale na pewno pasmo działań tego zawodu jest bardzo szerokie i mogą być też zaopatrzeniowcami;-) Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Cieszcie się sobą i bawcie dobrze! Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam przesądu z praniem. W ogóle nie jestem przesądna, z jednym wyjątkiem: torebki na podłodze nie postawię:)
    Język bym sobie obcięła, jakbym kogo pytała o szczepienie. Dla mnie to jest tak prywatna sprawa, jak sex pozamałżeński, albo nawet i bardziej:) Wisi mi, kto szczepiony a kto nie, bo jednakowo zarażają. Podziałem na zaszczepionych i niezaszczepionych brzydzę się. Sama mam ten nieszczęsny certyfikat, ale nigdzie na szczęście nie musiałam go pokazywać i nie zamierzam, bo mnie mierzi ten temat. Nikogo to nie powinno obchodzić. We wtorek idę na pogrzeb, mąż koleżanki z pracy. 37 lat. Już tydzień czeka na pogrzeb, bo mu sekcję robili. Kilka dni wcześniej wziął trzecią dawkę. Żonę w ciąży w szpitalu chciał odwiedzać i robili mu w szpitalu problemy. Zapalenie mięśnia sercowego i nagła śmierć. No, przypadek to raczej nie jest.
    I szczerze mówiąc, każdy kto brał szczepionkę 3-4 mce temu jest jak niezaszczepiony, mówi się o tym oficjalnie, więc ten podział wynika tylko i wyłącznie z powodów politycznych.
    Powodzenia w nowym roku:)
    Tatiana

    OdpowiedzUsuń