Znajomi rok temu mieli wspólnie, jedno po drugim, piecdziesiate urodziny, niestety korona przekreslila plany uroczystosci w maju zeszlego roku- przelozenie na sierpien tez sie nie udalo, a wiec rok pózniej, czyli w ostatni weekend.
Nachterstedt to mikromiescina w Saksonii- Anhalt, kiedys tetniaca zyciem z przyczyn kopalni odkrywkowych wegla brunatnego, znana najpózniej od roku 2009, gdy obsunela sie tam ziemia, zabijajac troje ludzi, z czego cialo jednego z mieszkanców lezy do dzisiaj gdzies w mulach jeziora Concordia.
Lubie wyprawy do bylego NRD, ciekawia mnie tamtejsi ludzie, mamy sporo znajomych, tam i tu, czyli w zachodniej czesci kraju tez.
Ciekawi mnie, jak sie tam dzieje, wioskom i miastom i ludziom tamtejszym, po zjednoczeniu i przemianie.
Pierwsze, co wpada mi w oko- w takich miejscowosciach jak wlasnie Nachterstedt, jest bardzo czysto. Drugie- to brak ludnosci malsymalnie wypigmentowanej. Byc moze, jedno z drugim ma wiecej wspólnego, niz polityczna poprawnosc pozwala na to zwrócic uwage.
Oczywiscie wiele nowych, nowoczesnych budynków, remontów, ale tu i tam zdarzaja sie stare, które zaskakuja, dziwia i wzruszaja- i ogólnie ma sie wrazenie, ze w takich Nachterstedtach czas troche sie zatrzymal. I to jest dobrze, ze jest tak.
Same urodziny udaly sie, towarzystwo coraz starsze, jak stwierdzil Tobi, coraz slabsza ma glowe ;)
Pina Colada akurat moja.
Ocvzywiscie w hotelu nie zabraklo elementów ukrainskich. A tak poza tym, ciekawy taki hotel, przebudowany z dawnego domu kultury, z wieloma salami, ogromnymi salami... troche muzeum i wystawy z czasów wegla brunatnego tez tam maja. I piekny ogród na zapleczu, niestety fotograficznei zapomialam uwiecznic, a szkoda, bo ogród taki inny niz tutejsze. Taki bardziej wyluzowany, co nie znaczy, ze nie pielegnowany. I to wszystko raptem 140 kilometrów od nas.
To się zadzialo u Was, sporo wypadów i odwiedzin, nie pisałaś o nowych mieszkańcach.Moje wnuki też podlewają ogród, najlepiej w jednym miejscu i potem robi się kałuża.Byłe miasteczka NRD mają swój styl i klimat.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że żyjesz taką pełnią życia, jakbyś nadrabiała wiele lat 💗 Super!
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, z kamieniołomu wręcz niesamowite. Jak się z Opola przeprowadziłam do W-wy to zauważyłam różnicę, choć dziewczęciem dopiero młodym byłam 😀 Na Opolszczyźnie było czysto...
Ale wydarzen, u mnie niewiele atrakcji w zasiegu godzinnej jazdy.
OdpowiedzUsuńZadbane uliczki, piękne pejzaże, wspaniała uroczystość- same plusy! :)
OdpowiedzUsuń