czwartek, 18 maja 2023

Dzień Ojca czyli Wniebowstąpienie

U nas takie na serio Święto z wolnym od pracy dniem, znaczy nie we wszystkich sektorach, bo policja, straż pożarna czy szpitale to dzisiaj mają raczej nieciekawy dzień roboczy. 

Akurat z Mirką byłam na siku i kupce, to trochę tych ojców załapałam. Dyzuru w taki dzień definitywnie mi nie brakowało. 



My byliśmy w lesie, ale jedynie z wodą mineralną w plecaku, dla Mirki mieliśmy kranówkę w jej psiej butelce, ale ona wolała źródlaną.  

Z racji święta ugotowałam 150- DM- obiad, znaczy sznycle, szparagi i ziemniaki, plus oczywiscie SIS beszamelowy, ale ten jako gotowiec z supermarketu (nie chce mi się trzepać tego i patrzeć, ile tam naprawdę jest masła, czyli tłuszczu 😵)

A te 150 DM to taki gag od czasów naszej niedawnej wizyty w pałacu i posiadłościach w Bückeburg. Późnym popołudniem postanowiliśmy coś zjeść, wycieczka to wycieczka, znaleźliśmy fajny lokal że stolikami w cienistym ogródku- ciepły był dzień- akurat nowe szparagi weszły na karty, no i za obiad dla dwojga zapłaciliśmy 75€. Tu, w prawdziwych pieniądzach to jest 150 marek, stwierdził Tobi. 

Jak takie ceny się utrzymają, to wkrótce zacznie się chyba wymieranie tych lokali, które korona nie zabiła. Plus lodziarnie. Są już lody po 2€ od gałki. W Getyndze 1,90, czyli drapią,  oj drapią. 


10 komentarzy:

  1. Toscie porządnie uczcili to świeto.Niestety i u nas ceny codziennie wyższe albo zmniejszona gramatura.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A uczcili. Chociaz przed laty ciezej bywalo. Czasami wolalam policje, widzac, jak u nas ulica ida, z lasu wracajac. Bo bylo wyskokowo i po oristu niebezpiecznie w poblizu ruchu drogowego. W tym roku widzialam wiele rodzin, Proviant w Bollerwagen, czyli mozna i normalnie. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. I u nas wszystko do góry w cenach. Lody z lodziarni za dwie gałki 2,50 bez dodatków. A ceny w restauracjach też znacznie wyższe. Ogólny trend. A świat jak to mówią i czynią Włosi nigdy za dużo. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wedle mnie Luciu, te Trends doprowadza w swoim czasie do plakty co niektorego lokalu. Pozyjemy, zobaczymy. Na szczęście same umiemy gotować 😉 tylko lodow sama nie ukręcę. Trzymaj sie zdrowo kochana imienniczko!

      Usuń
  3. Na tle innych cen szparagi wydają się wręcz tanie. Zatem jemy szparagi. Dwa razy w tygodniu. Ale rozpusta. To pisałam ja, Gackowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rozpusta normalnie. Ponoc i u nas mozna trafic na 3 kg szparagow za male pieniądze, ale jeszcze mi sie nie trafilo. Poszukamy jutro przy okazji jazdy do duzego miasta. Wam snacznego zycze i pozdrawiam!

      Usuń
  4. Siedząc w biurze, bez obiadu, zamówiłam pizzę w tej samej pizzerii, co korzystałam przed pandemia. Wtedy płaciłam 32 PLN, teraz 45 PLN. A że nie sprawdziłam zawczasu z pośpiechu, to miałam nieprzyjemna niespodziankę, mea culpa. Ciastko w kawiarni 100% droższe. Sałatka już nie 22 PLN, a 38. A mimo to lokale pełne. Podobno inflacja ma spadać, ale jedyne co pewne, to to, że ceny nie spadną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak u nas. Od jakiegos czasu modne jest u nas podrozenie towaru w postaci zmniejszenia opakowania i dyskretne podniesienie ceny. Czyli te same plastikowe śmieci przy pomniejszeniu produktu. To powinno byc zabronione, ale tego nasi zieloni widziec nie chcs, bo to wszystko hipokryzja. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Święto fajne, ale o cenach szkoda gadać... Moja Szilka też wodę z natury preferuje, nie z miski czy butelki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na sam koniec gdzies zgubilam mirczyną butelkę, ale już kupiłam nowa. Ona jak dziecko, zaczyna marudzić, pytam czy chce pić, to się wyszczerza i chętnie z butelki czyli tej niecki piję, przypadkowi przyglądacze mają ubaw po pachy. Pozdrowienia dla Ciebie, rodziny i oczywiście Szilki i Skitusia!

      Usuń