dzisiaj mam. Tobi smarka, był przedtem u lekarza, ale z wynikami rezonansu sprzed dwóch dni, bo coś mu weszło w plecy, konkretnie między odcinkiem szyjnym a piersiowym. Dyski ma zjechane, jak i ja, i w tej samej ilości sześciu.
Czekając na niego z Mirką, najpierw pobiegałyśmy kupkowo, potem posiedziałam na ławeczce w słońcu.
Dzisiaj robię sobie spokojny dzień, oczywiście pranie się pierze, ale ze jest to czynność maszynowa, jak i potem suszenie, nie widzę tego jako bojowego zadania, na koniec tylko poskładać i kilka części wyprasować.
Mirce muszę obciąć dwa tylne pazury, te wilcze, wyczesać też by się przydało.
Na obiad będą żeberka, ziemniaki i zielona sałata.
Czytać będę, i dziergam, dzisiaj rano przyszła ta wełna na ponczo:
Mirkowy sweterek spruję do golfu, muszę jednak więcej oczek nabrać, bo Mirka ma masywną klatę, i ma ten sweterek chętnie ubierać i nosić, a jeśli będzie za ciasny, to niestety tak nie będzie.
Jutro dzień kobiet.
Prucie idzie mi łatwiej, chociaż i tak nie używam wełny, strzałki nigdy nie zaczelam.
OdpowiedzUsuńJa już robótki ręczne całkiem odstawiłam. Jeszcze czytanie mi zostało . I łamigłówki…
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego poncza, u mnie dzisiaj pracowy dzień, 1 okno umyte, pastowanie mebli, 2 biszkopty na tort upieklam .Może Ty się orientujesz? Akupunktura a przepuklina między dyskami , jakoś to nie widzę, jeszcze dyskopatia ,to bezpieczne ? Boję się.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dziarganiu!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet!
Pozdrawiam serdecznie!
A wiesz, że żeberka też mam zamiar zrobić. Mam często wnuka na obiedzie więc muszę zmieniać menu. Wdzianko dla Mirki musi być wygodne. Nie ma dwóch zdań.🥰
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tego "pobiegałyśmy kupkowo"...! Zdradź gdzie zamawiasz włóczkę. Całuski
OdpowiedzUsuń