Wszystko na raz:
(plus ogon Mirki)
Detale:
Z tych dolnych mitenek jestem najbardziej dumna. Welna tzw. bozonarodzeniowa z Buttinette, dostalam ja z prosba o wykonanie jakichs takich. Oprócz kciuków, wszystkie paski sie zgadzaja :)
Ostatnie mitenki, prawie z oparów... mialam do syspozycji 31 gramów resztek po chyba skarpetach, troche jeszcze odcielam, aby i tutaj paski sie zgadzaly, i wyszly mitenki o lacznej wadze niecalych 3 deko!
Prawie wszystko, co wyzej, poszlo juz albo niedlugo pójdzie do ludzi, a dla siebie zrobilam ten tylko komplecik ;) z- w sumie- 10 deko welny.
Przy skarpetach, które robilam jako pierwsze, nie zwracalam uwagi na kolejnosc kolorów, i tak w buty ida, ale po zrobieniu pierwszej mitenki stwierdzilam, ze mam spore szanse zrobienia drugiej identycznej, wiec znowu kawalek welny odpadl- ale dopiero po przejrzeniu reszty, czy naprawde starczy mi do konca, i jeszcze na kciuki cos zostanie. O ile jestem szybka z pruciem dziergadla, które cos mi si enie podoba, o tyle jestem bardzo ostrozna w przecinaniu wlóczki ;)
(plus ogon Mirki)
Detale:
Z tych dolnych mitenek jestem najbardziej dumna. Welna tzw. bozonarodzeniowa z Buttinette, dostalam ja z prosba o wykonanie jakichs takich. Oprócz kciuków, wszystkie paski sie zgadzaja :)
Inne "adwentówki":
Ostatnie mitenki, prawie z oparów... mialam do syspozycji 31 gramów resztek po chyba skarpetach, troche jeszcze odcielam, aby i tutaj paski sie zgadzaly, i wyszly mitenki o lacznej wadze niecalych 3 deko!
Prawie wszystko, co wyzej, poszlo juz albo niedlugo pójdzie do ludzi, a dla siebie zrobilam ten tylko komplecik ;) z- w sumie- 10 deko welny.
Przy skarpetach, które robilam jako pierwsze, nie zwracalam uwagi na kolejnosc kolorów, i tak w buty ida, ale po zrobieniu pierwszej mitenki stwierdzilam, ze mam spore szanse zrobienia drugiej identycznej, wiec znowu kawalek welny odpadl- ale dopiero po przejrzeniu reszty, czy naprawde starczy mi do konca, i jeszcze na kciuki cos zostanie. O ile jestem szybka z pruciem dziergadla, które cos mi si enie podoba, o tyle jestem bardzo ostrozna w przecinaniu wlóczki ;)
jak kolorowo, sporo nadziergałaś, komplet wspaniały a mitienki super wyszły,
OdpowiedzUsuńTeraz tylko jeszcze wyprac maszynowo i przez suszarke przepuscic, i beda idealnie pasowac!
UsuńTeraz tylko jeszcze wyprac maszynowo i przez suszarke przepuscic, i beda idealnie pasowac!
UsuńNo, masz się czym pochwalić! Skąd bierzesz czas na to wszystko? Nocami dziergasz?... Ale efekt jest! :) BBM
OdpowiedzUsuńWieczorami przy sluchaniu audiobooków dziergalam ;)
UsuńBardzo ładne. Nie znałam tej nazwy "mitienki", ale sprawdziłam i już wiem, co znaczy:)
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo praktyczne te mitenki. Ja tylko podziwiam Twoje wyroby i postanawiam, że sama też coś zrobię. Zwykle na postanowieniach się kończy.
A ja sobie tylko obiecuję, że za mitenki się zabiorę, i tylko na obietnicach się kończy!
OdpowiedzUsuńMoże za rok? ;-)))))
A ja sobie tylko obiecuję, że za mitenki się zabiorę, i tylko na obietnicach się kończy!
OdpowiedzUsuńMoże za rok? ;-)))))