środa, 10 kwietnia 2019

Pojade sobie

Co prawda tylko na 2- 3 dni, i z mama w bagazu, ale pojade. A kto mnie namówil? Dokladnie ten sam, który juz miesiac wczesniej do wód mnie wyslac chcial ;) rodzony ojciec. Stwierdzil, ze przeciez moglabym podskoczyc do Langen, a jakbym wziela mame, to ciotka by sie nia cokolwiek zajela w sensie, ze by z nia siedziala, opowiadaly by sobie "glupoty" sprzed 50 i wiecej lat, i mialabym realna szanse na nieco oddechu. Mirke moge i powinnam mu jednak w domu zostawic. Tak wiec, umowa stoi.

Teoretycznie moglabym jechac nawet i juz, ale wypadaja urodziny mojego syna, pojutrze, i wieczorem oboje sciagna do nas, a wlasciwe obchody przelozylismy na sobote, w nadziei, ze pogoda jednak dopisze, bo kroi sie nieco zimy. Ale mamy wystarczajaca ilosc altanek, pokój podwórkowy, zadaszenia, i koce ;) bo w planach jest grillowanie.

Tak wiec mam luz, jutro- pojutrze zrobie zakupy, w piatek salatke przekladana, kupie tort, i tak dalej.

Dzisiaj obskoczylam okna, znaczy reszte na dole u rodziców plus firanki, i moje na górze. Zostalo okno na strychu i 3 w piwnicy, plus okienka w pokoju podwórkowym, i kilka mimi firanek, czyli zadna robota.

Z firankami tymi ogromniastymi, czyli u rodziców, sprawa ma sie tak, ze aktualne sa juz dosyc stare, maja z 15 lat co najmniej, ale chyba kupilam je juz za euro w Polsce, i sama uszylam, znaczy obszylam, przyszylam tasme, wlozylam kóleczka itd., i calkiej fajnie wygladaly, ale po tylu latach i wiszenia w poludniowych oknach, nad grzejnikami, sa juz nieco zuzyte, pomimo specjalnego proszku do prania zóltawo- szare, i po prostu trzeba wktótce postarac sie o nowe. Do szycia nie mam ani nerwu, ani czasu... wiec poszlam obejrzec firanki w Hammer. Ceny mnie powalily. Gotowa firanka, znaczy uszyta na miare, to cena do nawet 400 euro o_O a tutaj trzeba sztuk trzy.Tak wiec odlozylam na pózniej, a ten moment trafil sie wczoraj przy otrzymaniu kolejnego prospektu z Bon Prix, gdzie znalazlam gotowe firanki, które musze sobie dokladniej obejrzec w kompie, i chyba zamówie. Cena: ulamek z tego, co zaplacilabym w Hammer.

Z najnowszych urlopowych wiadomosci: marcowy urlop poswiecilam na operacje oka mamy, a czerwcowy poswiece na operacje taty na prostate. Okazalo sie wczoraj po wizycie u urologa i obligatoryjnym pobraniu krwi na PSA, ze i gruczol, i wynik rosna, i trzeba wkrótce operowac. Tak wiec przedstawilam lekarzowi sytuacje w domu, ze musze byc 24 na dobe, gdy tato bedzie w szpitalu, i to bedzie podczas czerwcowego urlopu. Zaraz po Zielonych Swiatkach we wtorek idzie do szpitala, przebadaja go jeszcze, takze w kierunku serca, bo jest po zawale prawie 5 lat temu, stenty, cukrzyca... i na drugi dzien beda operowac, tak jak to znam, czyli malo inwazyjnie, laserem, potem gruby cewnik, plukanka, kilka dni pobytu w szpitalu (mam nadzieje, ze nic nie wyskoczy, ale mam 3 tygodnie luzu, jakby co), i do domu. Wytlumaczylam mu mniej wiecej sposób operacji, a przede wszystkim co jest po operacji, ze to niebolesne, ale upierdliwe, i trzeba miec cierpliwosc, ale wszystko mija, i rzadko sie zdarza, ze potem popuszcza sie mocz, ale sa takie specjalne wkladki dla mezczyzn, i ze takie w swoim czasie mu kupie.


Zródlo: http://drogerie-schilliger.ch/gesundheit/intimpflege/tena/tena-men.php

Tak wiec, ten kwietniowy urlop jednak bedzie troche wyjezdny, a juz sie na niego ciesze!
Z kuzynka juz tez rozmawialam, bedzie miala wolne po dyzurach nocnych, tak wiec :))


18 komentarzy:

  1. Napisalam komentarz, ale wczesniej cos kombinowalam z favikona, i calosc uleciala w kosmos :(
    Podziwiam za niebywala sprawnosc logistyczna! To jest rzeczywiscie sztuka opanowac na raz tyle watkow.
    Pozdrawiam z tez zimnej polnocy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam nawzajem!
      Logistyka w moim zyciu to alfa i omega.

      Usuń
  2. Należy Ci się chwilą oddechu! Bardzo sprytnie to Twój Tata załatwił!
    Przesyłka doszła! Wielkie dzięki! Masz tyle na głowie a chciało Ci się pamiętać !
    Szacun! :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fusilko, bylas na liscie to do koniecznie ;)
      Mam nadzieje na troche oddechu, lekko nie jest.

      Usuń
  3. Tak to jest z urlopami. Ja jade do mamy, bo zmowila wymiane okien, bedzie zatem roboty wch***.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, to Ci sie nazbieralo! Kiedy jedziesz?

      Usuń
  4. Lucy, czy lekarz Mamy nie może Ci wypisać zwolnienia na czas pobytu Taty w szpitalu? Tak mi sie skojarzyło uprawnienie do takiego zwolnienia dla członka rodziny, jakie jest w Polsce. Przypuszczam, ze w Niemczech może być podobnie.
    A wyjazd choćby i trzydniowy należy Ci się jak nie wiem co! Na Twoim miejscu byłabym już wyczerpana do cna, tak, że podziwiam Twoja wytrzymałość fizyczną i psychiczna.
    Udanej imprezy urodzinowej syna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas takiej form yzwolniena na krewnego nie ma, gdy jest w szpitalu, ale sa inne zwolnienia, które sobie jeszcz eoszczedzam, i mam je w zanadrzu, jakby co. Bo jakby co, lekarz rodzinny bezproblemowo wypisze mi zwolnienie na mnie- juz pytalam w ramach testu, bo jest nowy od roku.
      Dziekuje, swietujemy :)

      Usuń
  5. Nawet z mama w bagazu to jednak troche odpoczniesz i to jest najwazniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak mysle, Star. Ech ta starosc, demencja, to jest twardy orzech do zgryzienia.

      Usuń
  6. Twój Tata ma bardzo dobre pomysły, tym bardziej, ze i logistycznie jest to dobrze opracowane.
    No i lubisz ludzi do których jedziesz.
    Dobrej pogody na urodzinową uroczystość syna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to fakt, najwazniejsze, ze ma bardzo sprawna glowe, w swoim wieku.
      Ciesze sie na jazde :)

      Usuń
  7. W szpitalu pracujesz na rozmaitych oddziałach i to samo w domu,
    cieszę się z Tobą na ten wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, i co zrobisz, nic nie zrobisz, wiec pcham ten wózek, al efaktycznie, naokolo to samo, niezaleznie, czy prywatnie, czy zawodowo...

      Usuń
  8. Dobrego wyjazdu i miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! A Ty sie kuruj i wracaj do sprawnosci :)

      Usuń
  9. Mądra podpowiedź Taty i dobra Twoja decyzja. To ważne, żebyś chroniła także siebie i swoją wytrzymałość. Miłego pobytu i oddechu od codzienności!

    OdpowiedzUsuń
  10. Staram się chronić siebie, bo wiem, o co chodzi i jaka jest stawka- własne zdrowie. Sanatorium nie będzie, na nie spoznilam sie o rok, więc chociaż takie wstawki...
    Będzie fajnie i na pewno odpocznę.

    OdpowiedzUsuń