juz wydziergalam, ale akurat zaczyna sie robic ciemno, i kolory wyjda nie takie, wiec poczekam jasniejszego dnia i zaprezentuje.
Czy od 15,1 kilometra bedzie ostro strzelane, czy celowane w opony?
To mem na konto wprowadzenia promienia 15 km przemieszczania sie w miastach/ gminach ze wskaznikiem infekcji, hmmm, chyba powyzej 200? W kazdym razie, nas tutaj nie dotyczy. W sumie zajmuje sie pandemia bardzo polowicznie, jak cos bedzie nowego, pokaze sie w regionalnym facebooku und jut is.
Jutro wyprawa do Bambärch, podszkolilam nieco jezyka ;) faktem jest, ze dla Frankonczyka jezyk niemiecki jest w sumie jezykiem obcym, a dla mnie, mówiaca prawdziwym hanowerskim Hochdeutsch, czyli jezykiem niemieckim literackim, jezykiem obcym jest frankonski dialekt. I tak sobie rozmawiamy, kazdy mniej wiecej w swoim jezyku.
U nas zaczela sie zima, akurat wysypalam wiele soli na mój chodnik, zeby nawet platek sniegu nie ostal sie, bo jutro mnie nie ma. A reszta sniegu w Solling jest po prostu bajkowa.
Całe show skradła Mirka kokosząca się w śniegu! :-))))))
OdpowiedzUsuńMnie tez zdjecie z Mirka w sniegu najbardziej sie spodobalo :) Milo jest znowy Ciebie/Was zobaczyc :)
OdpowiedzUsuńU mnie tutejsi gadaja po triestynsku i mnie tez czasem powie sie jakies slowo w dialekcie ale ogolnie staram sie mowic poprawnie po wlosku :)
Bajkowo u Ciebie, u nas z rana było troszkę biało, do południa wszystko zniknęło, znów szaruga.Pieknie tak spacerować.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.To tylko ok.130 km. Jezyk tez troche inny, bo to juz Oberpfalz. Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńU mnie 3.b.m. niby cały dzień padał śnieg, ale wieczorem już zniknął.. Za to powiedziałabym, że mamy porę deszczową. Mirka , jak każdy normalny psiak lubi się w śniegu bawić.. A bałwanek bardo udany.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
u nas na razie snieg z deszczem, ale ma byc mroz w nocy.
OdpowiedzUsuńU nas śniegu nawet na lekarstwo i nawet jeśli trochę poprószy, to zaraz znika. Ale przyznam, że wcale za śniegiem nie tęsknię, choć z pewnością jest wtedy ładniej na świecie.
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was. U nas wieczorem śnieg zaczął lekko prószyć. Jutro pewno zniknie. Twoje teksty czytam z ogromnym zainteresowaniem. Bardzo lubię Twoje wpisy na blogu i to jak opisujesz swoją pracę i życie domowe. Serdecznie Cię pozdrawiam. Maria.
OdpowiedzUsuńLucy, Mirka jako jedyny kolorowy punkcik na śniegu - cudna i słodka :))) U mnie jeszcze brudno, szaro i ponuro, ale dzień trochę dłuższy. Uściski :))) anka
OdpowiedzUsuńMirka i bałwanek - pełnia szczęścia. Kto bałwanka stworzył?
OdpowiedzUsuń