Ja, moje druty, wełna, książki, praca, rodzina w sensie ślubnego chłopa i Mirki jako psa, plus oczywiście syn i synowa, znajomi, przyjaciele, ludzie przypadkowo spotkani na drodze życia, a wszystko to dzieje się na dolnosaksońskiej prowincji.
Operację kolana (rok 1987) wspominam mile-pełna narkoza, staw otwierany, 4 doby po operacji leżenie z nogami w górze. Pierwsze spionizowanie - łzy radości, że nic a nic nie boli.Łąkotki nie usunęli, tylko ją "wygładzili" i usunęli to co było ukruszone i nie dziwili się, że mi nieco się uszkodziła, bo mam feler- mam źle wyprofilowane stawy kolanowe. Leżałam tam aż 2 tygodnie, w tym tydzień przed operacją. Ale wtedy nie było jeszcze USG i były jako nowum zdjęcia RTG tzw. tunelowe.A przez 2 doby przed operacją tę nogę miałam dezynfekowaną i w opatrunku okluzyjnym. Trzymam kciuki za Ciebie - będzie dobrze!!!!
BBM: Udanej operacji, szybkiego powrotu do pełni zdrowia!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ,powodzenia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOperację kolana (rok 1987) wspominam mile-pełna narkoza, staw otwierany, 4 doby po operacji leżenie z nogami w górze. Pierwsze spionizowanie - łzy radości, że nic a nic nie boli.Łąkotki nie usunęli, tylko ją "wygładzili" i usunęli to co było ukruszone i nie dziwili się, że mi nieco się uszkodziła, bo mam feler- mam źle wyprofilowane stawy kolanowe. Leżałam tam aż 2 tygodnie, w tym tydzień przed operacją. Ale wtedy nie było jeszcze USG i były jako nowum zdjęcia RTG tzw. tunelowe.A przez 2 doby przed operacją tę nogę miałam dezynfekowaną i w opatrunku okluzyjnym. Trzymam kciuki za Ciebie - będzie dobrze!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńOdpozdrawiam serdecznie! Powodzenia! 😘🧡
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń