piątek, 24 lutego 2023

Ostatnie dni tutaj

Coraz bliżej wypisu. Wychodzę 1 marca po śniadaniu, jadę taksówką do domu, 10 euro dopłaty, dobry geszeft 😉

Nadal fizjo we wszelkich formach, do tego wizyty, lekarskie, u doradcy względem prawa socjalnego, u psychologa, dietetyka,  mieliśmy tez wykład z pokazem na temat środków pomocniczych w domu, z których ci z biodrami chyba najwięcej profituja, bo oni więcej, dłużej bądź wcale pewnych rzeczy nie mogą robić. Pytanie o analgetyki i dopasowanie ich do obecnego stanu. Aktualnie redukujemy u mnie Valoron. 

Oczywiście dużo spacerów, pogoda w sumie dopisuje, wczoraj nieco deszczu, ale przeszłam moje 8000 kroków. 

Wczoraj też miałam wizytę u lekarza, potem u socjalnego, bo chodzi też o moją dalszą pracę  sensie jak i gdzie co jest możliwe. 

Dokładnie rok temu, po moim powrocie po 8 miesiącach na chorobowym, zaproponowano mi przeniesienie na oddział odwykowy. Tam praca fizyczna jest żadna, ale. Że tak to określę, ja lubię pracować z ludźmi naprawdę chorymi, i musiałabym się najpierw nauczyć tych gadek, że cały świat i pół Ameryki zawiniło nałogowi i w ogóle. 

Psychiczny dyskomfort. W sumie jest tak, że jak nie dam rady normalnie pracować, to zaprzyjaźnię się z tymi alkoholikami. Doc mówi, że po wygojeniu kolana, co najmniej jeszcze 3 miesiące po wypisie stąd, mogę teoretycznie pracować na normalnym oddziale,  bez ekscesów. Po to tez zredukowałam etat.  Nie widzi przeszkód, abym w lecie zaczęła tam zawodowe wdrażanie, a więc najpierw 3 godziny przez jakiś czas i tak dalej. Tak też zrobię, a reszta wyjdzie w praniu. Wczoraj odwiedził mnie ekskolega, rozmawialiśmy też o tych alkoholikach, też mi powiedzial, spróbuj, a w razie czego, alkis nie gryzą,  tam możesz praktycznie do osiemdziesiątki siedzieć, jeśli psychicznie nie będziesz się w tematy zagłębiać.

3 miesiące minimum, i tyle też nie wolno mi prowadzić auta. Do tego to prawa noga, a więc hamulec i gaz. Czyli latem zacznę powoli pracować. 


Pomost od dołu 


Gimnazjum Rozwity



 

Ulica Bismarka



Przed katedrą 



Fontanna Rozwity



Jeziorko w parku






Pierwszy narcyz



Warownia





Wieczorem










Apteka, bo gwoli antykoronnego wietrzenia i przeciągów, dostalam chrypki. W marcu ten szał ma się ponoć skończyć. 

22 komentarze:

  1. No popatrz, jakoś szybko to zleciało! Podoba mi się,że tu wykazują troskę o los pacjenta już wyleczonego. Tego to zupełnie brakuje w Polsce. Napisała do mnie moja wieloletnia koleżanka, że właśnie miała implantowane drugie kolano - pierwsze to ze 3 lata wcześniej. Ze szpitala została wypisana do domu po 5 dniach po operacji, szpital nie oferował żadnej rehabilitacji, pacjent sam musi to sobie załatwić, najlepiej prywatnie, poza lecznictwem państwowym. A babeczka miesiąc temu skończyła 80 wiosenek, więc ładuje swe oszczędności w prywatnego rehabilitanta, który przychodzi do niej do domu. I,żeby było jeszcze zabawniej - ona nie mieszka gdzieś na odległej prowincji ale w stolicy, w Warszawie. I, jak twierdzi, w ciągu tego krótkiego pobytu w szpitalu ani razu nie miała żadnej rehabilitacji. W wypisie ze szpitala ma tylko napisane, że jej przy okazji usunięto dwie łąkotki a we wskazaniach napisali : "wskazana dalsza rehabilitacja". No normalnie ręce opadają. Cieszę się, że dobrze Ci ta rehabilitacja idzie i fajnie, że już wracasz do domu. Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Operacja endoproteza bez rehabilitacji jest kompletnie bez sensu i pytanie, po co wtedy właściwie operują?
      I po co jest system socjalny ze wszystkimi pieniądzach że składek tam włożonymi, jeśli trzeba sobie prywatnie rehabilitanta płacić?
      Ręce i majtki opadają.
      We mnie "renta" ma spory interes, żebym tylko jak najdłużej zdrowiem się cieszyła i jak najszybciej do pracy wróciła i dalej im wacala, jasne. Teraz tylko ich kosztuje, ale mniej niż dożywotnią renta.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Słuchaj a jak to wygląda z chorobowym? To teraz będziesz trzy miesiące na zwolnieniu i będziesz dostawać jakiś zasiłek? W UK jest zasiłek chorobowy ale tyle co nic, wynosi £99 funtów na tydzień i nie jest uzależniony od wysokości pensji. Aha i trwa maksymalnie 28 tygodni. (Tak samo jest z innymi tego typu świadczeniami, np macierzyńskim). Ale pracodawcy mogą zaoferować pracownikowi 'lepszy' chorobowy. Zależy to od stażu pracy, np. u mnie po trzech latach należy się 6 miesięcy pełnopłatny i 6 miesięcy płatny 50%. Niedługo zmieniam pracę i będę zaczynać od 2 miesiące pełno płatny, 2 miesiące 50%, po roku zwiększają do 3 miesięcy a po trzech latach mi się wyrówna znów do pół roku. Aha i to jest w skali roku, czyli jeśli moja choroba trwa ponad rok to potem powtórka do pełnopłatnego. Jak miałam operację na wyrostek (która jak wiesz okazała się nieco bardziej poważna) to miałam miesiąc zwolnienia. Mój kolega, który miał wyrostek bez komplikacji (i jest jakieś 10 lat młodszy) wrócił do pracy po tygodniu. (Pimposhka)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, skłamałam. Na tym pełno-półpłatnym urlopie mogę być maksymalnie 12 miesięcy w okresie czteroletnim. To tak gwoli ścisłości. (również Pimposhka) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pimposzko zrób sobie kawę czy co lubisz do picia przy czytaniu, bo może być teraz długo 🙃
      Pierwsze 6 tyg. choroby dostaję normalną wypłatę, 8 marca kończy się jej płacenie, i od 9tego idę na chorobowe, w wysokości około 90% moich średnich zarobków. Na chorobowym mogę być w sumie 78 tygodni, i jeśli jest to ta sama choroba, to maksymalnie do 3 lat.
      Z tym kolanem bylam już na zwolnieniu od początku lipca 21 do połowy marca 22, odliczając od tego 6 tygodni wypłaty od pracodawcy, wychodzi mi do tej pory około 6- 7 miesięcy chorobowego z tym kolanem. Do tego dojdzie 3- 4 miesiące aktualnego chorobowego, więc mam jeszcze że tak powiem, pół roku na plusie, czasu, który mogę na to samo chorować.
      Gdybym faktycznie przekroczyła chorobowo te 72 tygodnie, czyli półtora roku, kasa chorych przestaje mi płacić chorobowe, ale nie zostaje bez pieniędzy. W tym momencie przechodzę jako chora do urzędu pracy, to się zwie u nas Nahtlosigkeit, czyli bez szwu dosłownie tłumacząc. Dostałabym wtedy zasileń dla bezrobotnych, w wysokości 60% zarobków. Czyli mniej niż chorobowe.
      Ten zasiłek moglabym pobierać w zależności od wieku, rok, półtora albo dwa lata. Ja mam 55 lat i jest to półtora roku.
      Gdybym nadal nie była zdolna do pracy, a renty bym nie dostała, przeszłabym na pomoc socjalna z ful wypasem w sensie że płacą czynsz itd.,ale pomóc socjalna uzależniona jest od stanu majątkowego, rozbieraja do naga, dochody partnera brane są pod uwagę, stan konta (można posiadać jedynie 15 tysuecy euro)i ja nie dostałabym nic.
      Oczywiście podczas chorobowego i kasa chorych, I ubezpieczyciel rentowy jak i urząd pracy są cały czas zainteresowani, co z tobą i jak ma być dalej, więc do lekarza zaprzysieglego urząd pracy juz chętnie wysyła, bądź na kolejną rehabilitację, bądź finansują pomoce do pracy czy też dokształcenia, szkolenia, wskazują miejsca pracy według urzędu odpowiednie do stanu zdrowia itd.
      Przy tym Nahtlosigkeit nie traci się miejsca pracy, czyli nie jest się zwalnianym, jest się u pracodawcy na liście pracowników bez wypłaty i cały czas ma się szanse powrotu na stare miejsce pracy.
      Jak ja już wyzdrowieje, nie będę musiała z 0 na od razu 100, lecz zacznę powoli od znowu 23 godzin dziennie, stopniowo zwiększając czas pracy, można proces przyspieszyć, gdy przebiega gładko, bądź spiwolnic czy zastosować, gdy nie idzie do przodu i złe działa na zdrowie. W tym czasie dostaje się chorobowe z kasy chorych, więc nie ma się w sumie zobowiązań w stosunku do pracodawcy, że coś muszę i powinnam. Weekendy i święta też ma się wtedy wszystkie wolne. Ważne w moim zawodzie.
      Teraz jeszcze o tych 3 latach, w których można być maksymalnie półtora roku na zwolnieniu i chorobowym. Dotyczy to tej samej choroby. Jeśli wyzdrowieje i co najmniej 1 dzień będę pracować, I zachoruje na coś innego, licznik leci od początku. Ale nie, jeśli druga choroba doszła w czasie chorobowego na pierwszą. Dotyczy to tez powikłań choroby/ operacji.
      Inna ciekawostka, od 16 marca 22 bylam zdrowa i pracowałam, I po przepracowaniu co najmniej 6 miesięcy i ponownemu zachorowaniu na te sama chorobę, mialam prawo właśnie do tych pierwszych 6 tygodni wypłaty, poniżej 6 miesięcy, przeszłabym od razu na chorobowe.
      Tak to wygląda w Niemczech w służbach publicznych. W sumie moglabym zacząć pracę w sektorze porad w prawie socjalnym na wszelkie tematy, bo w 36 roku życia tutaj wiele się nauczyłam, teorii i w praktyce. Są rzeczy, które trzeba dla własnego dobra wiedxiec, bo zdarza się tak, że nikt Ci nic nie piwie, a z automatu można nic nie dostać.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Ufff, no faktycznie do kawy! Ale bardzo ciekawie. Dziękuję. Już chyba parę razy Ci pisałam, że jestem fanką Niemiec i tego jak urządzone jest życie społeczne. Temat jest mi bliski przez Świnoujście oczywiście. (P.)

      Usuń
  4. Jak to przeleciało, jeszcze pobędziesz w domu a potem jestem ciekawa jaką pracę dostaniesz.Otoczenie piękne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, póki o wracam na moje miejsce pracy około lata, a co będzie, okaże siew swoim czasie. W kazdym razie przedtem rozmowa z moim oddziałowym szefem, plus szef szpitaly , plus nasza rada inwalidów i rada zakładowa. Ja gram z otwartymi kartami, i żeby potem nie było, że jak to toto. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Oh, tylko wzdycham z zazdrosci porownujac systemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. System socjalny w USA to jest to, z czym bym tam nie wydołała psychicznie.

      Usuń
  6. Lucy, z doświadzeń z pierwszej ręki z USA: lMiałam wymienione lewe kolano. Mam ubezpieczenie. Pobyt w szpitalu (2 dni) nie kosztował mnie nic. Wszystko pokryło moje ubezpieczenie. Krótki pobyt bo tutaj szpitale nie są miejscami do rehabilitacji, do tego są oddzielne centra. W dniu operacji, po zabiegu musiałam sama pójść do łazienki ( z obecną pielęgniarką i chodzikiem). Byłam w 1 osobowej sali z pięknym widokiem na morze. Dostałam słuchawkę/telefon którym mogłam dzwonić do kuchni szpitalnej po to co chciałam z karty dań. Bio kurczaczek na przykład. Winogrona. Capuccino. O której porze i kiedy chciałam. Następnego dnia musiałam zademonstrować, że dam radę chodzić po schodach (z rehabilitantką). Przed przyjazdem na operację musiałam umówić się na kilka sesji rehabilitacyjnych u mnie w domu oraz na potem w punktach rehabilitacyjnych. Adresy tych rehabilitantów i kontakty do nich dostałam ze szpitala. Mogłam sobie wybrać kogo chciałam i potem gdzie chciałam jeździć. U nas ludzi w szpitalach trzymają minimalnie długo aby zmniejszyć ryzyko infekcji szpitalnych. 2 dni na kolano i biodro to standard. Jednodniowe pobyty są bardzo częste, u mnie było jeszcze towarzyszące schorzenie, więc dla bezpieczeństwa zatrzymano mnie na 2 dni. Bardzo dobre doświadczenie. Czułam się jak w pięciogwiazdkowym hotelu. Na noc mogłam sobie zgasić światło. Mało spałam bo pilnowano moich kroplówek i tego czy siusiałam dobrze ilościowo - nie miałam cewnika na własne życzenie. I tak to dla mnie działał nasz prywatny system socjalny. Pozdrawiam i życzę zdrowia - Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hallo Anno, posiadanie prywatnego ubezpieczenia w USA to oczywiscie cslkiem inna bajka. Ale czy kazdy je ma, bądź państwowe? Czy jest ono dostępne dla każdego mieszkańca, także tego z chudszym portfelem? Bądź dla 85- Letniej emerytki? Notabene, jak w USA działa system emerytalny?
      W Niemczech 5, 6 dni w szpitalu po takich operacjach to standart, I nie chodzi w tym o rehabilitację pacjenta, bo ta odbywa się i zaczyna tydzien po operacji w klinice rehabilitacyjnej, w jakiej ja jeszcze jestem. Oczywiscie w szpitalu przychodzi już na drugi dzień fizjoterapeuta, pokazuje kilka ćwiczeń, także na leżąco, np zapobiegających zakrzepom. I pokazuje prawidłowe chodzenie o kulach, chodzik to raczej dla starszych i niedołężnych pacjentów. Chodzenie o kulach jako zabezpieczenie i nieco odciążenie.
      Cewnik po takiej operacji jest spora ulga, zanim minie 48 godzin i tak usuną, ale na pierwszych metrach to jednak komfortowo, ja to tak widzę z perspektywy myślenia na basen, szczególnie po operacji biodra, bądź chodzenia jeszcze w dzień operacyjny do łazienki. Może jestem mięczakiem, ale ja pierwsze 36 godzin niby bez wielkiego bólu, ale ani nogi ani tyłka podnieść za bardzo nie umialam.
      Mężczyźni nie dostają od kilku lat cewnika, ani przy biodrze ani przy kolanie, no ale oni fizjologicznie inaczej sikają i bez konieczności podnoszenia odwłoka na basen.
      A jak to było z tymi dojazdami na rehabilitację z domu? Bo mnie nie wolno 3 miesiące auta prowadzić.
      Jedzenie i oferty kuchni miałaś kuszące, ja jednak z tej oferty leżąc plackiem w łóżku rezygnowalabym, bo z cappuccino to tylek leżąc nieco urosnac potrafi... 😄 Mój w każdym razie. Lepiej latac po korytarzu o kulach I wode pić 😁
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Lucy, 99% pracujących ludzi ma prywatne ubezpieczenie. Biedni, niepracujący, bezdomni mają ubezpieczenie bezpłatne, stanowe lub od hrabstwa. Szpitale hrabstwa nie są może tak pięknie położone jak mój, ale są bardzo dobre. Może nie ma tak szerokiego menu jak w moim szpitalu, ale wyżywienie jest. Każdy człowiek pracujący lub nie może sobie wybrać poziom ubezpieczenia taki jaki chce. Niektórzy ryzykują i rezygnująz ubezpieczenia bo to się zwyle łączy z jakimiś dopłatami od siebie (reszta od pracodawcy). Wtedy taka osoba nie wydaje ani grosza na miesięczne ubezpieczenie, a potem? Konsekwencje są opłakane, ale u nas wolność jest ważniejsza niż przymus. Każdy jest kowalem swego losu!
    Ja jak najbardziej chciałam chodzić do ubikacji sama już w dniu operacji. Miałam blok nerwu kolanowego i chodzeniw było bezbolesne, tylko noga gruba i nie jest tak łatwo zginać. Ale można!
    Ja samochodem mogłam jeździć od razu po odstawieniu leków opioidowych. To była lewa noga, więc problem żaden. Sama woziłam się na rehabilitację do ośrodka. Szpital upewnił się, że nie mieszkam sama. Gdybym była sama i byłaby to prawa noga, to pomogliby mi na pewno w zorganizowaniu transportu. U nas jest transport medyczny, publiczny, dla ludzi z wózkami. Ja w szpitalu chodziłam do WC z chodzikiem bo tak stabilniej. Do domu dostałam ten chodzik i laskę. Żadnych kul. W domu mam schody. Nie wiem jak się chodzi z kulami po schodach. Z chodzikiem super. W domu używałam chodzika przez 3-4 dni, w tym czasie do domu przychodziła rehabilitacja - byli super. Zauważyli, że mam niskie łóżko i zasugerowali jak je podwyższyć. Prosty sposób, a oszczędził mi trudu. Po 3-4 dniach przeszłam na laskę, a potem już bez niej. Miałam masę ćwiczeń do robienia codziennie w domu. W sumie ze 2 godziny.
    W USA jest emerytura socjalna, którą każdy kto pracuje dostaje. Wysokość zależy od zarobków. A poza tym to wszyscy odkładamy sobie sami. Inwestujemy jak każdy może i chce. A od wieku 65 lat mamy prawie bezpłatne ubezpieczenie medyczne dla wszystkich. Prawie, bo można sobie znowu wybrać poziom tego ubezpieczenia. Jest i bezpłatne w ogóle, ale wtedy przy wizycie płacisz na przykład $50. Albo płacisz coś tam niedużo miesięcznie ($30?) i wtedy wszystkie wizyty bezpłatne są. A pamiętaj, że do USA ludzie cały czas ciągną. Nie zastanawia Cię to dlaczego? Przecież wszyscy tu jesteśmy bezdomni, zarabiamy grosze, nie mamy ubezpieczeń ani państwo nie funduje nam świadczeń? A tymczasem mam nowego kolegę w pracy. Wyemigrował tutaj z …Niemiec właśnie. Ma tutaj znacznie lepsze zarobki, ma dosyć totalitarnej Europy. Przeprowadził się tutaj z żoną, ludzie po 40.
    Pozdrawiam i życzę zdrowia! Ta cała opuchlizna pięknie zejdzie. Acha, ja nie miałam żadnych klamerek. Tylko szwy, które same wyszły. Nie miałam też w ogóle żadnego drenażu. Miałam zalecenie spania z nogą w górze, na takiej klinowej poduszce. Od operacji 3 lata temu byłam na nartach już rok temu. Chodzę wszędzie, w 2022 roku wspięłam się na wulkan nad morzem. Około 1000 mnpm. To całe 1000 m sama pokonałam bo podstawa wulkanu jest prawie na poziomie morza. Wszystko przed Tobą! Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
      U nas jednak inny tryb zaleceń. Nie lepszy, nie gorszy, po prostu inny, I sprawdzony, a to najważniejsze.
      Jak się chodzi po schodach z kulami? Bardzo prosto. Ja dodam od siebie, że warto się nauczyć nawet na starość.
      Jedyne, co pod node można o powinno się kłaść po operacji pełnej endoproteza, to rolka przed piętą. Nic pod kolano. Żadnych poduszek i klinów. Chodzi o to, aby staw kolanowy był naprostowany. Poduszki klinowe są wskazane po operacji biodra, aby z kolei noga prosto leżała.
      Z moich postępów jestem bardzo zadowolona. Dzisiaj przeszłam q2 kilometrów, tak więc chodzenie mam super opanowane. Ćwiczę prostowanie- brakuje mi jeszcze niewiele stopni, poniżej 5, I zgięcie do tyłu.
      Skomplikowane te dopłaty przy wizytach lekarskich, u nas było cis takiego kilka lat, dzięki socjaldemokraci i pewnej chorej na głowę ministerce od zdrowia, z której to jej szkoły wywodzi się nasz obecny minister od zdrowia, ale on już nic o tym nie wie, ma niesamowita amnezję. W jazdym razie z tymi opłatami, 10 euro kwartalne, dyzury ostre ekstra za każdym razem, to było pomieszanie z poplątaniem
      Nie wiem, dlaczego ludzie emigrują do USA, zdaje mi się, że jes to najczęściej pogoń za pieniądzem i wiem też, że USA przyjmuje tam każdego z pocałowaniem ręki że starej Europy a szczególnie Niemiec, jeśli na wykształcenie co najmniej zawodowe i majstra jako tytuł, akademików tak czy inaczej.
      Czy w USA istnieją szkoły zawodowe?
      Xziekuje za życzenia zdrowia i życzę miłego weekendu.

      Usuń
  8. Od Anny: rzeczywiście te zalecenia inne zupełnie. Miałam masę ćwiczeń na prostowanie i na zginanie nogi. Z tą poduszką klinową to nie miałam spać (przypomniało mi się) a raczej ze 4-5 razy w ciągu dnia mieć sesje godzinne. Chodziło o trzymanie nogi powyżej serca aby sprzyjać schodzeniu opuchlizny. I zdaje się, że tylko łydka była wspierana, nie kolano. Nie raz zasnęłam w tej pozycji i mąż ten klin usuwał.
    System płacenia jest prosty, jak już człowiek wie, jak sobie ustawił te opłaty. Ustala się je raz na rok i jak nam wybrany typ nie odpowiada, to można sobie na następny rok zmienić. Moje wybrane ubezpieczenie pozwoliło mi wybrać sobie nie tylko szpital na operację, ale też lekarza oraz dzień operacji. Zdecydowałam w sierpniu, że chcę operację w grudniu, na początku - musiałam wybrać tylko dzień. Dla mnie opieka medyczna w USA jest najlepsza jaka może być.
    Tak, są szkoły zawodowe w USA.
    I wyprostuję jeden mit: do USA jest bardzo trudno legalnie wyemigrować, jeśli nie ma się pożądanego w danym okresie fachu/zawodu. Teraz są to: rzeźnik, naukowiec jądrowy, pielęgniarka, inżynieria elektryczna i inne. Jest to żmudny i czasem długi proces bo trzeba prawnie udowodnić, że nie ma Amerykanina do tej konkretnej pracy.
    Mój nowy kolega z Niemiec przyznał mi, że ma zarobki 2 razy takie, jakie miał w Niemczech. Czy to jest pogoń za pieniądzem rzeczywiście? Czy należy to karcić i patrzeć na kogoś takiego z góry? W USA naprawdę można dojść do sporych osiągnięć w ciągu jednego pokolenia. W Europie to idzie niestety wolniej. Prawie wszystkie nowoczesne osiągnięcia technologiczne pochodzą teraz z USA, nie z Europy. Ludzie mają tutaj mniejsze ograniczenia we własnym rozwoju, rozwoju swoich firm.

    Jeden przykład z Ameryki który różni ją od Europy; w USA można zrobić zakręt wstecz (czyli
    „U” - wszędzie. Za wyjątkiem ulic i skrzyżowań, gdzie jest znak, że nie wolno. W Europie można to zrobić tylko tam, gdzie jest znak, że wolno.Tak rozumiem Europejskie prawo drogowe. U Was pisze, gdzie można to zrobić, a u nas wszędzie można z wyjątkiem
    miejsc gdzie pisze, że nie można.
    Inna mentalność. My jesteśmy bardzo przywiązani do wolności i nie lubimy jak rząd nam każe robić cokolwiek poza podatkami i innymi podstawowymi przepisami prawa (zasady ruchu, ostre prawo karne itd.)
    Pani sobie pewnie nie wyobraża tego, żeby Pani nie pobierano żadnych składek zdrowotnych i te pieniądze zatrzymuje Pani. I potem tylko Pani decyduje jak je wydać. U nas tak właśnie bywa. Niektórzy nie kupią sobie sami ubezpieczenia i jak coś wypadnie, to wtedy leczenie w szpitalu hrabstwa (county hospital). I w USA nie wolno odmówić pomocy lekarskiej nikomu - nawet jak nie ma żadnego ubezpieczenia. Czasem słyszę ten powtarzany mit, że w USA ludzie umrą przed szpitalem bo nie mają ubezpieczenia. Bzdura.
    Oby z nogą szło tylko lepiej. Na pewno tak będzie! Dziękuję za informacje o kulach. Być może ja sama powiedziałam, że nie chcę używać kul na schodach. Nie pamiętam, by mi
    ktoś je proponował. Ta operacja to dla mnie była jak cud. Miałam ogólne znieczulenie. Czy Pani też?
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tym zakrętem to musiałam sobie najpierw uzmysłowić, o co chodzi, myślałam na początku o zakręcie zawodowym, karierze czy czymś podobnym, s to o jazdę chodzi 😁 nigdy się nad tym nie zastanawiałam, gdy się przejechałam, po prostu zawsze nawracalam i było ok. Notabene przy takich manewrach zdarza się najwięcej wypadków, statystycznie.
    Nie, nie potępiam emigracji zarobkowej, jeżeli jest to na pewnym etapie życia w pewien sposób konieczne, a gdy inne aspekty też są w obszarze "jest ok" np rozłąka z rodziną etc, to jest ok dla mnie, nie moje zycie uczuciowe. Dla mnie było ważne życie z rodziną, potem opieka nad rodzicami. Ale to moje zycie, które ja zyje, wedle reguly żyj i daj innym zyc. Jednakże przysłowie, że pieniądze to nie wszystko, ale bez pieniędzy wiele jest nic, ma swoje prawo egzystencji, I ważne jest, na wadze życia wytarłam się tak, żeby języczki wagi były mniej więcej na jednym poziomie.
    Wydaje mi się, że koszty utrzymania w USA, są stosunkowo wysokie, I duże zarobki ida między innymi na czynsz inne opłaty?
    Pomimo, że pielęgniarka, a więc na całym chyba świecie chwytliwy zawód, emigracji gdziekolwiek nie planuje.
    Na temat Stanów mam swoje zdanie, wolność pięknie etc pp, dlaczego jednak ten kraj ma za zadanie burzenie pokoju w reszcie swiata, arabska wiosna, 2014 zburzenie rządu na Ukrainie i zainstalowanie tam marionetek? To tylko 2 przykłady, ale anyway...
    Oczywiście że operację mialam w narkozie ogólnej, a termin jej wedle moich planów.
    Co do ubezpieczenia i opieki zdrowotnej, czyżbym coś wtedy źle zrozumiała, że Barak Obama chciał je dla wszystkich, państwowe, a zaczątki też reformy Donald Trump zmusił w zarodku, jak tylko doszedł do władzy? I dlaczego tylu Polaków wraca na starość i na leczenie do starej ojczyzny, w tym prominenci? Spontanicznie przychodzi mi na myśl Kasia Sobczak z jej chorobą nowotworową.
    Jakbym miała czas, zdrowie i chęć, chętnie obejrzałabym sobie ten kraj od podszewki, ale dopóki jest tak, że mnie po wylądowaniu z lotniska cofnąć mogą, nie nęci mnie to wcale. Myślę, że USA ma spory problem z myślącymi krytycznie i dokładniej obserwującymi i analizującymi ludźmi. Ale wtedy to nie jest prawdziwa demokracja i wolność. W Niemczech też niestety się chwieje, ale nie tracę nadziei na lepsze jutro, jestem w sumie tutaj zadowolona i szczęśliwa, i z moimi chorobami dobrze zaopiekowana.
    Życzę miłej niedzieli 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Anny: oczywiście polityki żadnego kraju nie da się wytłumaczyć w wymianach blogowych, ale przypominam, że do niedawna światem rządziły dwa mocarstwa. Teraz rządzi jedno, a drugie chciałoby władzę odzyskać, a trzecie pcha się do szczytu. I to obecne królujące mocarstwo czyli USA nigdy nie pcha się nigdzie bez zaproszenia jakiejś tam frakcji demokratycznej. Czyli teraz w obecnej wojnie USA udziela pomocy Ukrainie i Polsce bo nas o to poproszono. W Iraku było to samo. Potworny dyktator, znienawidzony morderca. USA szukało sprawcy 9/11, lidera, przy okazji różne tropy Al-Quaeda prowadziły też do Iraku. Poprosiła frakcja bojowników zmiany reżmimu. USA odpowiedziały - czemu nie? I tak to jest. Jeśli ludzie świata zechcą, to następnym policjantem świata będą Chiny. I ma być wtedy lepiej? Byłam w Chinach, widziałam, dziękuję bardzo. Nietolerancyjny naród, bardzo ambitny.

      Czynsz w USA jest wysoki w wielu miejscach, ale ambicją wielu ludzi jest być na swoim. I tak większość mieszka w swoich domach czy mieszkaniach. Pomagają w tym wysokie zarobki. Obliczyłam, że ja sama wydaję $400 miesięcznie na ubezpieczenie zdrowotne, które jest pierwsza klasa. Jak Obama wprowadził mętlik z ubezpieczeniem publicznym, to wyszło mi, że za te same świadczenia zapłaciłabym
      $800 miesięcznie. Obsługa tego państwowego systemy byłaby potwornie kosztowna, więc mnie to nie interesowało. W koszt tych $400 x 12 czyli $4800 rocznie wchodziła moja operacja na kolano za którą sama nie zapłaciłam ani grosza. Rehabilitację zrefundowało mi ubezpieczenie, sama chyba zapłaciłam $200 za całość. Miałam chyba ze 20 sesji, z czego 5 czy 6 w domu. Każda sesja kosztuje pomiędzy $120 a $160 za godzinę. Czyli moje ubezpieczenie spisało się.
      Dlaczego ludzie (Polacy) wracają do PL na emeryturę do Polski? Każdy ma pewnie inne przyczyny. Ja nie znam żadnych osób wracających, ale mogę brać pod uwagę rodzinę tam, wartość oszczędności z USA w PL (dla mnie Polska jest tania), sprawy sentymentalne itd. Ja sama może na emeryturę pojechałabym do ciepłych krajów Europy. Po świecie już podróżowałam. Dobrze będzie przyjechać z amerykańskimi oszczędnościami do kraju, gdzie ich wartość jest dobra. Języki znam, oby tylko system opieki medycznej dorównał mojemu. Ale jakoś Austriak Schwarzenneger swoją operację serca wolał robić w USA. Tutaj też mamy najwyższe wskaźniki leczenia raka o ile dobrze się orientuję. Trudno będzie wybrać, ale planuję emeryturę w wieku 60 lat. Pozdrawiam! Anna

      Usuń
    2. Co do tego proszenia USA o interwencje nie jestem tego pewna. USA ma jeden problem, nie wiem, jak to jest mieć agresora i wojnę we własnym kraju, to podpala tu i tam. I nikt chyba nie zapomniał, jak Amerykanie na terenie Iraku szukali pewnych rzeczy, bo mieli jeszcze rachunki ze sprzedaży samemu Saddamowi 😉 a potem Saddam był be. No ale to faktycznie nie temat na blog.
      Państwowy system ubezpieczenia zdrowotnego polega na solidarności, że ten kto ma więcej, płaci więcej, a kto mniej, ten wpłacą mniej, ale w razie potrzeby dostaje się to samo. Żywa demokracja. Ja tam nic przeciwko takiemu systemowi nie mam, bo z wysokiego konia zawsze można spaść a czasami nawet bez własnej winy.
      To ubezpieczenie, które zachwalasz, jest więc prywatne? A jak to ma się do innych członków rodziny, np dzieci czy niepracujacego partnera? Są takie osoby obejmowane tym ubezpieczeniem, czy każdy musi mieć swoje i osobno zapłacone?
      W Niemczech są ubezpieczenia rodzinne, wysokość zależy od dochodu osoby pracującej, I w tej cenie ubezpieczeni są pozostali członkowie rodziny. Jest też obowiazek ubezpieczenia zdrowotnego, każdy jest ubezpieczony, nawet bezdomny przez urząd społeczny. I to jest dobre.
      Oczywiście nic nie musiałam za operację płacić, tutaj nie płaci się za operację, bo przecież po to jest się ubezpieczonym.
      I serio, trzy- czy w moim przypadku czterotygodniowa rehabilitacja w klinice rehabilitacyjnej , z kilkoma różnymi terminami dziennie, jest nieporównanie efektywna niż jakby ktoś przychodził do mnie do domu 6 razy, a pozostałe 20 ja bym gdzieś chodziła. Te opcje mam tutaj po wypisie, w czwartek dostaje recepty na fizjoterapie u nas w miejscowosci czy gdzie tam chce, I to tak długo, aż będę kompletnie zdrowa. Tak to inaczej działa w Niemczech, czy gorzej czy lepiej jest pytaniem retorycznym.
      Dlaczego nazywasz Arniego Austriakiem? Ja wychodziłam z zalozenia, ze ma obywatelstwo US- amerykańskie?? Nie ma?
      Zdaje mi sue, że ma on wystarczająco pieniędzy na super amerykańskie ubezpieczenie z wszystkimi opcjami plus ludzi skorych mu wiele sfinansować, gdyby było inaczej.
      Ale faktycznie wielu ludzi z Polski na starość i schorowani wracają do starego kraju, I nie raz słyszałam, że Ameryka to kraj dla młodych i zdrowych. W ostatnich dziesięcioleciach... mam kontakt z dwoma znajomymi rodzinami, które wyemigrowały w stanie wojennym i przed do Niemiec na początek, nie mając tutaj szans, skierowano ich do USA, opcją była jeszcze RPA, ale tam najmniej chyba ludzi chciało. Teraz schorowana generacja wraca do Polski. Pozostawiajac blisko rodzinę, bo dzieci i wnuki, w Stanach. Dla mnie są to osobiste tragedię.
      Jak działa właściwie system emerytalny u was, jest wybór wieku emerytalnego, jak działają składki, jak są obliczane emerytury, i czy każdy ma dostęp do systemu,to ciekawi mnie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Tak, moje ubezpieczenie jest prywatne i obejmuje męża i dzieci (do 26 roku). Męża ubezpieczenie też jest prywatne i obejmuje też naszą całą rodzinę. Większość składek płacą pracodawcy, my płacimy tylko to co sobie wybraliśmy. A wyborów było tyle, że aż głowa bolała. Jak ktoś chce płacić $0 przy każdej wizycie u lekarza, to mu pobiorą więcej ze składek miesięcznych. Jak ktoś nie chce płacić za żadne zabiegi w szpitalu, to można taką opcję wybrać. Jak w szpitalu chcesz zapłacić za cokolwiek do $1000 to taki plan też jest możliwy. W sytuacji ubezpieczeń społecznych, czy wiadomo Ci ile konkretnie kosztowała Twoja operacja? Ile kosztował lekarz(e), zniczulenie, pielęgniarki, szpital, prąd, leki, sprzątaczki, wyżywienie na czas Twojego pobytu? Ja wiem dokładnie bo dostałam kopię rachunku. Za dzień operacji plus następny dzień mój rachunek był ok. $140,000. Tak, sto czterdzieści tysięcy. Da się porównać do rocznego dochodu dyplomowanej pielęgniarki w dużym szpitalu w dużym mieście.
    Wiek emerytalny to 65 lat. Bardzo dużo ludzi idzie wcześniej, żeby mieć czas na podróże na przykład. Składki emerytalne są odciągane od wszystkich. Emerytura wypracowana zależy od zarobków, ale to nieduże sumy. Jak wytrwasz w pracy powyżej 65 lat (do 70) to dostanie się najwyższą dla siebie możliwą emeryturę. Jest też górna granica. Na rok 2022 wynosi to $4100 miesięcznie. Do tego każdy sobie na emeryturę oszczędza w funduszach emerytalnych i różnych innych funduszach powierniczych (które nie są opodatkowane do czasu, kiedy się je wyjmie z konta). Jeśli je się wyjmie z konta po wieku 65, to opodatkowanie jest wtedy niższe. To wszystko jest jak wszędzie na świecie.
    Podałam przykład Szwarzennegera właśnie dlatego, że ma podwójne obywatelstwo to niby mógłby skorzystać z tego austriackiego, z austriackiej czy unijnej opieki, a jednak tego nie zrobił. Oczywiście z tej samej przyczyny dla której i ja bym nie pojechała do Europy na leczenie. To zamożni Europejczycy tutaj przyjeżdżają
    Naprawdę nie wiem czy Twoja forma rehabilitacji jest lepsza ze względu na to, że sam pobyt w szpitalu zawiera ryzyko inflekcji.moim naturalnym środowiskiem jest mój dom, nie szpital. W domu pokazano mi jak to co mam w domu mogę wykorzystać do rehabilitacji. Nauczono mnie jak chodzić po moich konkretnych schodach, jak przygotowywać posiłki, gdzie siedzieć i jak trzymać nogę. To było super. I jak pisałam, mam niskie łóżko, pani rehabilitantka dokładnie wiedziała jak je podwyższyć (sama bym na to nie wpadła).
    Wydaje mi się, że niechętne uczucia do USA są w Europie starannie pielęgnowane. Z tym Irakiem też było tak jak napisałam. Zawsze jest zaproszenie, a potem czasem zapraszający staje się wrogiem. Takie jest życie. Jak pisałam, teraz dwa kraje chcą stać się policjantem świata: Chiny i Rosja. My wszyscy właściwie przykładamy się do tego wyboru. Z oczywistych względów ja uważam, że jest najlepiej jak to USA dyktuje, nie Chiny i na pewno nie Rosja. Europa to już trochę jakby skansen starych i pięknych budowli. Wartości też trochę skamieniałe. W imię nauki Europa nieźle sobie dowaliła z Covidem, a to wcale nie było w imię nauki nawet. Tylko totalitarne przepisy, policja pilnująca ludzi etc. Całe szczęście tutaj do tego nie doszło aż do tego stopnia.
    Dla mnie Ameryka to jest kraina przyszłości o ile nie przegra z Chinami przez jeszcze jakiś czas.
    Pozdrawiam i życzę spokoju w domu.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy tez w Stanach jest wiek enerytalny, a z czym wiąże się wcześniejszą chęć przejścia na emeryture? Czy sama chęć wystarcza, czy trzeba spełnić jakieś warunki?
      Nie byłoby problemem dowiedzieć się kosztów operacji endoproteza kolana, US rehabilitacji, bo sama taka operacja bez intensywnej rehabilitacji nie ma zbytniego sensu. Nie wiem jak teraz dolar stoi do euro, ale myślę, że cena ta sama wyszkaby. JKby dokladnieblicxyl. Niektóre usługi są tutaj po prostu pauszalnie i e cenie, nikt nie wystawia rachunku za prad potrzebny do oświetlenia stołu operacyjnego.
      Obawa przed zarazkami i infekcjami jest więc powodem to minimalnie krótkiego pobytu pacjenta w szpitalu? Hmmm... ale ok.
      Rozumuje, że pacjent nie ma kontaktu z innymi pacjentami, nawet w sensie rozmowy na temat i wymiany doświadczeń? Dla mnie to smutne, ale skoro u was normalne, to dla mnie ok.
      Nie wiem, czy Europr można nazwać skamieniała, zdaje mi się, że w USA jest więcej zahamowań i bigoterii, ale mogę się mylić. Ale te żarty na niepojete przepisy w różnych stanach to chyba nikt sobie z pca nie wyssał? No ale też wszystko jedno, wedle przysłowia żyj i daj innym zyc.
      Europejsko podoba mi się stara historia i kultura. Uwielbiam historyczne budowle, w Bad G. mam nawet średniowieczne sprzed wojny trzydziestoletniej. Ja to lubię.
      Ci do korony, mam od 3 lat swoje zdanie i sposób na życie, ale nie rozpowiadać o tym.
      Dziekuje za życzenia, w domy bedzoe trochę niespokojnie, bo 2 wyjścia pod rząd, ale sue cieszę 🙃

      Usuń
    2. W ostatni wieczór tutaj poszlam nieco popływać i pogimnastykowac się w wodzie. I pożartować, porozmawiać z innymi. Nie wiem, ta forma bardziej mi pasuje niż izolowanie się samej w domu, bo to moje zwykle środowisko. Lubię ludzi, kontakt z nimi, I ani w szpitalu, ani tutaj, nikt żadnej zarazy nie złapał. Dlaczego tak się tego w USA boją, właściwie jest odwrotnie, im sterylnej i nienaturalnie, tym większe ryzyko, no nie wytwarza się naturalnej odporności, I tak już od dzieciństwa.
      Wiem, że USA chce być światowa policja, ciekawe, jakie są do tego właściwie powody?
      Wiem też, że zachodnioeuropejska gospodarka jest im solą w oku, a wojna na Ukrainie ma główny cel, osłabienia Europy i droge USA do właśnie światowej policji.
      Jak już pisałam, USA nigdy nie miało agresora/ najezdzcyna własnym terenie, więc nie zna bólu wojny i podżega na świecie, produkując uciekinierów, sama jednak się nimi nie zajmując. W porządku to nie jest.
      Na serio policzyli nawet za prad podczas twojego pobytu w szpitalu?? Ot zywy kapitalizm i dusigrosz, Niemcom faktycznie jeszcze daleko do takich pomysłów.
      Ise się pakować 😅
      Do pozytywów rehab doliczam także nowa znajoma, która niedaleko ode mnie mieszka, z którą swuetnie się te 4 tygodnie dogadywaliśmy. Aspekt psychologiczny rehabilitacji też jest ważny. Sama to w trumnie leżeć będę.
      Ale kazdemu to, co lubi.
      I w sumie szczescue, że obie wylądowaliśmy w kraju swoich marzeń, gdzie obie i jazda na swój sposób czujemy się dobrze zaipiekowane, ty lubisz dokładne rachunki, mnie one nie interesują, bo wolę sobie głowę raczej literatura niż szczegółowymi rachunkami zajmować, skoro rachunek i tak nie do mnie wystosowany.
      Dobrej nocy!

      Usuń
  11. Życzę bardzo udanych wyjść! Będzie coraz lepiej. Jak pisałam, opisywanie prawdziwego życia w USA to jest temat-rzeka bo to kraj ogromny, mentalność ludzi inna. Powrócę na moment do tego rachunku szpitalnego, który Ciebie zaszokował swoim wyliczeniem wszystkiego. Otóż, Lucy, Ty też zapłaciłaś i za prąd i za każdą klamerkę którą Ci założono. Tylko Ty nie wiesz ile. Mi jest ta wiedza potrzebna, ponieważ, te pieniądze pochodzą z mojego ubezpieczenia, a w Twoim przypadku z kieszeni podatników. To co Ty płacisz za ubezpieczenie zdrowotne (socjalne) lub to co płaci Twój pracodawca to w jakiś sposób powiązane jest z podatkami. U nas od dziecka jest nacisk na rozwój jednostki, nie grup, stąd to wielkie przywiązanie do wolności indywidualnej. I dlatego NIKT u nas nie zabiera nam podatków na społeczne ubezpieczenie. Na emeryturę tak, ale nie na wydatki zdrowotne. Ludzie wolą mieć tę kwotę dla siebie (to może być $20 tysięcy, $30 tysięcy dolarów nieodciągnięte, pozostawione podatnikowi. I teraz podatnik może się w ogóle nie ubezpieczyć i płacić za wizyty medyczne sam, albo może się ubezpieczyć tylko na scenariusz katastrofalny i wtedy płaci wszystko sam, chyba, że jest jakiś straszny wypadek, choroba etc. Ponieważ wizyta u specjality to średnio $500, jak taki człowiek ma ubezpieczenie od katastrof medycznych (ściśle zdefiniowanych) to chodzi do kardiologa i sam płaci za każdą wizytę $500. A jak ma atak serca, to mu wtedy jego ubezpieczenie pokryje. Ja wyliczyłam sobie, że dzięki istnieniu prywatnych ubezpieczeń, około $30 000 rocznie zostaje w mojej kieszeni. Dużą część składek miesięcznych pokrywa mi pracodawca, sama płacę ok. $150-$200 na miesiąc plus ta kwota którą muszę wydać dorocznie, zanim ubezpieczenie zacznie mi płacić za wszystko. Podliczając to wychodzi $8406 rocznie z mojej kieszeni, ale pamiętaj, że zaoszczędziłam $30 000 których nie zabrano mi w podatkach, a które zabierane są w Europie obywatelom, którzy nie mogą sobie sami zdecydować czy chcą sami płacić np. prywatnie. To jest przyczyna, dla której my płacimy mniej podatków niż ludzie w Europie. Po prostu nie zgadzamy się na to, żeby rząd zabierał nam na to pieniądze. My sami decydujemy. To jest ta inna mentalność.
    Co do bycia policjantem świata, no cóż wydaje mi się, że USA dwa razy ratowały Europę od wojny światowej (raz ze Związkiem Radzieckim oczywiście). Ciekawe co byłoby gdyby się w ogóle do tych wojen nie przyłączyły… może wszyscy w Europie mówiliby po niemiecku, o ile nie byliby kloszami do lamp. A Stalin miał też ambicje zrusyfikować całą Europę. Ten rosyjski w Polsce, Czechosłowacji, na Węgrzech to był pierwszy krok, w dalszych planach były Niemcy, Francja, Hiszpania itd. Jednak interwencja USA jakkolwiek samolubna i pomoc krajom Europy wschodniej (Reagan) położyły finalny kres tym dawnym Stalinowskim planom. Zaczęła się zimna wojna dwóch mocarstw. Polska nie chciała, ale musiała być w strefie wpływów ZSRR. Dzieci MUSIAŁY uczyć się rosyjskiego, nie było wyboru. I dlatego Polska tylko czekala na to, aby przejść pod wpływ USA i ogólnie mówiąc Zachodu. Patrząc z boku, to Polsce bardzo dobrze zrobiło. Współpraca ekonomiczna z Niemcami (zamiast z Rosją) to dla Polski ważna rzecz. Dla mnie Europa jest fantastyczna do odwiedzania jako skansen. Ja w Europie bywam co roku i nie jest to dla mnie jakiś zabójczy wysiłek. Dla moich znajomych w Niemczech i Italii to jest bardzo poważny wydatek, na który mogą sobie pozwolić raz na dekadę. Ja jestem zwykłym pracującym człowiekiem. Nie mam własnej fabryki, mam tylko wykształcenie. Moi znajomi są w podobnej sytuacji. Nie porównuję więc niewykwalifikowanych robotników do siebie. Nie ubliżam w niczym ludziom niewykwalifikowanym, tylko oni po prostu zarabiają nie tak dużo.

    Oby teraz z nogą było coraz lepiej. Strasznie mnie ciekawi dlaczego Ty miałaś te klamerki a ja nie. I dlaczego ja nie miałam drenażu.
    Acha, u nas standardem na operację kolana jest znieczulenie zewnątrzoponowe, nie ogólne. Ja miałam ogólne bo było przeciwwskazanie do zewnątrzoponowego od neurologa.



    Serdeczne życzenia zdrowia!
    Anna

    OdpowiedzUsuń