środa, 12 lipca 2023

Od wczoraj

mam nowy telefon, opłaciło się rok temu założone ubezpieczenie na takowy sprzęt. Dzisiaj dokończyłam urządzenie telefonu, bo niestety nie dało się uratować danych z poprzedniego. Konkretnie kontaktów, ale to jedyne ważne mi informacje, i będąc starej daty 🙃 wszystkie numery telefonów mam w notesie, zapisane własną ręką, i tutaj nic nie ginie. Zdjęcia z telefonu ładuje regularnie do albumu w komputerze, na osobny dysk. Tak więc, strat nie było, jako takich, i w sumie w ciągu dwóch godzin załadowałam wszelkie potrzebne mi aplikacje i wszystko gra. 
Do tego dałam radę skomentować u Luci, najpierw nie logowało,  potem komentarz wskoczył, nie wiem jak, ale działa. Następna próba u Artdeko, bo ona też wordpressowa. 
Tak właśnie sobie myślę, jak to drzewiej bywało, z moim pierwszym telefonem komórkowym, zanim go ogarnęłam, bo wtedy to prawie książki jako instrukcje obsługi były. Moja pierwsza komórka to był Sagem z taką małą wystająca antenką i klapką do zamykania klawiatury. 
A teraz w sumie nic, kartka z objaśnieniem, gdzie co- znaczy włączanie, ciszej i głośniej, i w sumie wszystko samo się ustawia. 
Jedyne, co tam konkretnego stało, to gdzie, znaczy w jakiej kolejności, włożyć karty sim, jako pierwszą i drugą,  żeby poprawnie pokazywało na ekranie. Ja mam drugą kartę z vodafone na zagraniczne telefonowanie, bo kiedyś było taniej niż używanie do tego mojego właściwego operatora. 

W pracy absolwowalam 5 dyżurów po 2 godziny, zajęta w sumie rozkładaniem leków, czasami do dzwonków, czy pomóc przy cięższych pacjentach i powiedzmy tak, lekko nie ma, a problem z kucaniem spory. Na drugi tydzień mam kolejna rozmowę z dyrektorem, i gramy w otwarte karty, ja nie widzę się na tym ogromnym i mega ciężkim oddziale.  

Pogoda daje nam popalic, wczoraj 32 stopnie wieczorem, po zachodzić słońca temperatura spada do nieco ponad 20. Burza jakoś nas omija, widzieliśmy wczoraj oddalone błyskawice. 


Mirka miała w zeszłym tygodniu rozwolnienie z obżerania się, postawiliśmy się do pionu i dajemy wyłącznie suchą karmę, na którą ona kręci nosem, ale jak nie je, to znaczy nie jest aż tak głodna, a rezerwy ma spore 😉 upał też jej dokucza, i dopiero wieczorem spacerujemy. 


9 komentarzy:

  1. Jak znam Ciebie to wywalczysz to co się należy i życzę z całego serca.U nas też upały, ja jak gotuje to na 2 dni i jeszcze do zamrożenia, cały wielki gar.Zdrowia fla Mirosławy
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Ula, we wtorek będę madzejsza. Byłam dzisiaj po południu u mojego lekarza na pogadance na temat, I wiesz co mi powiedział? Kto jeździ, na tym jeżdżą. Doradził mi przerwać akcję wdrażania do pracy, jak nie dostanę lżejszej, I siedzieć na zwolnieniu, aż pracodawca się opamięta. Bo za długo zawsze I wszędzie w pracy byłam, i jeśli sama o siebie się nie zatroszczę, to pracodawcą o mnie wcale.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Technika niesamowicie idzie do przodu. Chociaż wstyd się przyznać, ale sama zatrzymałam się jeszcze na etapie komórki... Piękne zdjęcie. A upały są niesamowite. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo miałam komórkę, smartfona mam od 10 lat, bo syn stwierdził, że to bez sensu opierać się temu, i w sumie, rację miał 🫠 już samo fotografowanie i ta spontaniczność jest fajna.
      Cała reszta też. Praktycznie.
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  3. Oh ta technika, nie rozumiem dlaczego nie moga przerzucic danych jak wszystko kopiuja na swoich clouds. Tez stracilam prawie wszystko jak wysiadla mi komorka, na szczescie tak jak ty mam backups. Juz mam dosc upalow, a to dopiero poczatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sie zdziwilam niepomomiernie, znajdujac w skrzynkach gmx i web, stare zdjęcia, nie wiem, jakim systemem tam wgrane, ale są i ok.
      Zawsze mówię, nie ma to jak zgrywanie ważnych rzeczy jak zdjęcia na kompa, a adresy i numery telefonów do notesu.

      Usuń
  4. Ja mam dwie karty polską i włoską.. I dwa telefony. Polskiego operatora i włoskiego. Mogłabym włożyć obie do któreś telefonu, ale wolę używać dwóch. Bo jak włoski Internet nie łapie ten w polskim na roomingu zawsze. I tak mam ważniejsze numery podwójnie. A zdjęcia też zaraz zgrywam na komputer.
    Teraz tego to sama przyjemność poznawania. Ja zresztą od kilku lat pokochałam Oppo i oba mam tej samej marki. Jeden stary sprzed czterech lat i nowy pobrany jesienią . Dlatego też mam kontrakt z Playem i to jest dobre rozwiązanie.
    US iski i niech Ci dobrze to cacko służy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Luciu. Wiem teraz, że w upalne dni nie wkładać telefonu do kieszeni sportowych gatków w kieszen przy ciele, bo tak mi telefon padł, musiałam go zapocić. Bo popsuł się przez wilgoci, i to jest jedynie w sumie wytłumaczenie. Dobrze, że miałam to ubezpieczenie, i bezboleśnie to przeszło.
      Tylko trochę zachodu z tym urządzaniem na nowo.
      Pozdrawiam serdecznie po małym letnim deszczu u nas.

      Usuń
  5. Ja akurat jestem antytalent techniczny, i gdyby nie Synek-Muminek, cienko bym przędła!
    A tak zawsze mi pomoże i nakieruje na właściwe tory!
    Dzisiaj okropny upał u mnie. Zatarasowałam się w domeczku i nawet nosa nie wyściubiam!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń