piątek, 23 lutego 2018

2018-11

Szyjogrzej, taki na szybko.


Zrobiony z jakiegos zalegajacego motka o wadze 20 deko.
Mikrofibra. Grzeje dobrze. Lubie momentami takie sztuczne wlókna, bo bezproblemowo wrzuca sie je w pralke, a nawet do suszarki. A czapki, szale, szyjogrzeje, rekawiczki, to ja piore czestö.


Szyjogrzej zaczelam oczywiscie od próbki, i bodajze 92 oczkami. Robilam na wyczucie, po prostu zawijajac golf. Jak juz doszlam do obojczyków, zaczelam poszerzac jak talerzyk. Miedzy najpierw dwa lewe oczka dokladalam po jednym do srodka, ale co trzeci raz, potem dwa razy przerabialam, i znowu miedzy dwa lewe, i po raz trzeci. A potem doszlam do wniosku, ze i miedzy te prawe oczka tez moge dolozyc po oczku, tak po kolei, jak przy tych lewych... i wyszlo dobrze, "talerzyk" ladnie uklada sie kolo szyi, nie podwija sie, co by mnie osobiscie denerwowalo. Zakonczylam "potrójnym ryzem", o ile taki wzór istnieje- trzy rzedy. Oczywiscie nie policzylam koncowych oczek, ale jest ich praktycznie o 1/3 wiecej na koncu, niz na poczatku.

Poza tym, odpoczywam od dzwigania, i czekam na termin u neurochirurga, na który sobie chyba poczekam, ale mam czas. Przeciez nie jest tak, ze jak bym poszla dzisiaj, to od jutra bylabym cudownie uzdrowiona. Zobaczymy, co mi powie, rozwazam operacje, dwa tytany w szyje i tez bedzie. Moja pracowa kolezanka przeszla to kilka lat temu i bylo ok. Te operacje ta sama neurolekarka zaproponowala mi z buta juz prawie 9 lat temu, jak wyszly na swiatlo dzienne i wtedy jeszcze przy pomocy rezonansu magnetycznego, te moje zdezelowane dyski w szyi, ale wtedy nie mialam wiekszych dolegliwosci, i operacja nie wchodzila dla mnie w gre. Teraz zaczyna byc nieco inaczej.

Oczywiscie nie jest to powód pójscia na rente, znaczy w tej rzeczywistosci. Musialo by mnie porazic na wszystkie cztery konczyny, wtedy oczywiscie, dostalabym rente. Mój rocznik i kilka roczników wczesniej ma podniesiona poprzeczke wieku emerytalnego do 67 lat. Jako, ze ja jestem inwalida, moge isc na rente juz w wieku 65 lat, bez pomniejszania renty. Kazdy miesiac wczesniejszego pójscia na rente (w Niemczech równoznaczny z emerytura) to obciecie tego swiadczenia o 0,3%. Inwalidzi maja mozliwosc pójsc o 3 lata wczesniej na rente/ emeryture, ale wtedy z dozywotnim obcieciem renty o te wlasnie 0,3%, i to dozywotnio. Tak wiec, jesli poszlabym na wczesniejsza rente w wieku 62 lat, to mam ja mniejsza o 36 miesiecy x 0,3%= 10,8% , co juz jest calkiem sporo, okej, zalezy, jak kto widzi, ale moje tendencje zmierzaja w tym kierunku.

Wczesniej isc na rente/ emerytute po prostu nie mozna, chyba, ze porazi na wszystkie 4 nogi... mozna isc do lezejszej pracy. Ja mialabym opcje alkoholików badz kliniki dziennej (psychiatrycznej) u mojego pracodawcy. Mozna tez kompletnie sie przekwalifikowac. Co, gdzie i jak, czesto rozstrzyga sie podczas rehabilitacji, na których bywalam juz trzy razy, ale jeszcze bez takiego problemu, ot po prostu ze zmeczonymi praca zawodowa kosciami i reszta ciala.

Na temat emerytów jeszcze tyle, ze wiek emerytalny zwiekszal sie w ostatnich latach z 60 na 67 lat, i te 67 to juz rocznik 1965. W miedzyczasie jest opcja przejscia na wczesniejsza emeryture bez konsekwencji finansowych, jesli ma sie przepracowane pelne 45 lat, ale i ten wiek sie wydluza. Ostatni, którzy poszli na te emeryture po 45 latach pracy zaraz po 63 urodzinach, byli ci z rocznika 1952. Potem co rok wydluzalo sie to o 2 miesiace, czyli rocznik 53 pracowal dluzej 2 miesiace, 54- 4 miesiace, i tak dalej, rocznik 58 to juz 63 lata plus 12 miesiecy, czyli od 64 lat, i wszystko pod warunkiem, ze mialo sie te 45 lat pracy za soba. Nie ma mozliwosci, ze mówi sie, niech mi obetna i 20% renty, ale ja chce isc juz teraz w wieku 60 lat na przyklad.

Temat- rzeka, powoli zaczynam sie interesowac, ale do najwczesniejszej renty/ emerytury mam jeszcze 12 lat, znaczy do tej pomniejszonej o 10,8%.

Poza tym, zaczynam sie oficjalnie starzec, bo dzisiaj przyszlo pierwsze zaproszenie na mammografie w mammograficznym autobusie; z programu dla kobiet w wieku od 50 do 69 lat. Calkiem niedawno chodzila na to jeszcze moja mama, ale juz "wypadla z systemu", a ja sie postarzalam i juz moge ;)

Program jest nieobowiazkowy i bezplatny, autobus bede widziec z podwórka, sprawe uwazam za bardzo dobra, wiec pójde i chodzic bede- te kontrolne mammografie sa co dwa lata.

12 komentarzy:

  1. Czyli z rentami, czy emeryturami nie jest u Was łatwo. Ja przez pewien czas miałam wyobrażenie, że u Was ochrona zdrowia jest na bardzo wysokim poziomie i że o to zdrowie, czy to pacjentów, czy pracowników państwo bardzo dba.Że jest łatwo o otrzymanie wszelkich świadczeń. Serdecznosci przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy jak się nie obrócisz to d... z tyłu. Zdrowiej nawet za cenę tej operacji. Koleżanka miała tak zoperowane 6 dysków w różnych miejscach. Wywija teraz na gimnastyce że hej, tylko ma szramę na szyi, dobierali się do kręgosłupa od przodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi zachwalala ta lekarka juz wtedy, ze operacja jest z niskim ryzykiem, bo operuja od przodu, nie majac stycznosci z rdzeniem kregowym. Gagi tez ma tylko kreske na szyi. Cena operacji jest nie tylko dla wykonywania pracy, ale i´takze ma wartosc dla zycia prywatnego. W domu tez trzeba czasami fizycznie sie pogimnastykowac, cos podnies itp.

      Usuń
  3. Jak najbardziej panstwo socjalne troszczy sie o zdrowie obywateli. Jedynie nie rzucaja rentami, ot i tyle. Duzy nacisk kladzie sie na prewencje, a takze rehabilitacje, która zawsze jest przed renta. Ja w swoich 31 latach w Niemczech bylam juz 3 razy na rehabilitacji zawodowej, i 3 razy na turnusie z malym wtedy dzieckiem. Bo jest taka mozliwosc. Z powodu mojego inwalidztwa, jak i kazdy inny inwalida- od stopnia niesprawnosci 50%, mam wszelkie udogodnienia w pracy, podpasowane do mojego schorzenia, w tym przypadku uposledzenia sluchu, plus tydzien urlopu wiecej, ulga podatkowa. Prewencja obejmuje osoby starsze i chore, jak np moi rodzice, bioracy udzial w takich programach. Doplaty do lekarstw sa bardzo humanitarne, dzieci maja lekarstwa bezplatnie. Oczywiscie takie dziecko rodzi sie "po ludzku" i to jest normalne, jak przedtem badania prenatalne, czy po narodzinach szczepionki. Gdy dziecko jest chore (badz dorosly) , nie trzeba latach po mediach spolecznosciowych i zebrac o datki na operacje czy rehabilitacje, to sie po prostu dostaje plus taksówke oplacana przez kase chorych (patrz mój ojciec rok temu przy naswietlaniach). Kasa chorych doplaca tez do koniecznego remontu w domu, jesli zaistnieje koniecznosc np po wylewie, ze pacjent porusza sie o wózku. Nie trzeba latami czekac na operacje zacmy czy nowy staw kolanowy- to kwestia nawet nie kilku tygodni. Oczywiscie sa renty chorobowe- mój ojciec poszedl na taka w wieku 59 lat, ale u niego nie bylo juz czego rehabilitacyjnie poprawic. Rehabilitacyjna znajoma z roku 2012, bylam wtedy na rehabilitacji w Turyngii, krótko po tym turnusie dostala rente chorobowa, majac niecale 50 lat, bo po prostu taka byla chora. Jako, ze nie pracowala wczesniej na pelny etat, czyli nie zdazyla nazbierac punktów w systemie rentowym, jest ta renta stosunkowo niska, i w tym momencie panstwo socjalne wskakuje z doplatami za czynsz i ogólnie zapewnia minimum socjalne. Nikt nie musi glodowac dlatego, ze nie moze pracowac. Nie moge nadziwic sie, ze w Polsce w przypadku chorego dziecka, wymagajacego opieki 24/ dobe, rodziców pozostawia sie samych sobie, ze smiesznym zasilkiem pielegnacyjnym, który nawet na pieluchy nie wystarcza, a o rehabilitacji mozna pomarzyc, bo brak na nia funduszy. Tutaj takie dzieci, czy dorosli, dostaja pielegniarke do domu w systemie 3- zmianowym, jesli jest taka koniecznosc, np przy respiratorze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Talk wiec, system socjalny i zdrowotny uwazam tutaj za udany, oczywiscie zawsze znajdzie sie powód do marudzenia, ale ogólnie jest bardzo zadawalajaco, moim skromnym zdaniem.
    Z emi "najsampierw" renty na dyski nie dadza, tego oczekiwania nawet nie mam, bo mysle realistycznie, nie ja pierwsza, nie ostatnia, a która z moich pracowych kolezanek nie ma tego problemu, mniej czy bardziej? Gdybym padla jak pies Pluto, i faktycznie powrót do pracy stawal sie nieprawdopodobny, to mam mozliwosc chorowania przez póltora roku. W tym czasie odbywa sie rehabilitacja "cielesna", plus patrzenie, co ewentualnie moglabym robic, gdy wlasciwej pracy nie moge juz robic. Czyli przeszkolenie, finansowane tez przez ubezpieczyciela rentowego.
    Jako ciekawostke napisze takze, ze kiedys w Niemczech byly renty dla niezdolnych do dalszego wykonywania zawodu. Teraz sa jedynie renty dla niezdolnych do wykonywania pracy zawodowej, wszelkiej. Znaczy to na moim przykladzie, ze np padaja mi dyski tak, ze nie moge pracowac jako pielegniarka, i 20 lat wstecz dostalabym z tego powodu rente. Teraz ubezpieczyciel wychodzi z zalozenia, ze oczywiscie dzwiganie i temu podobne to faktycznie nie dla mnie, ale moge pracowac w innym dziale, np management üpielegniarstwa, rozliczanie przypadków dla kasy chorych, szkolenie uczniów, czyli takie rzeczy, w których caly czas jestem pielegniarka, ale bardziej umyslowa niz fizyczna. Dlatego wspomnialam o mpzliwosci przejscia na oddzial alkoholików czy kliniki dziennej psychiatrycznej, gduie moje dyski nie bylyby obciazone praca fizyczna.
    Tak to dziala na dzien dzisiejszy, nie uwazam to za niehumanitarne. Zreszta widze sie na tyle mloda, ze nie widze sie jeszcze na rencie/ emeryturze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest tylko ważne dziecko poczęte do chwili urodzenia. I jest walka o każdy zapłodniony zarodek przede wszystkim KK. państwa i nawiedzonych bab, co swoją ideologię chciałyby narzucić wszystkim. ( To nie znaczy , że jestem za aborcją. Ale uważam, ze to kobieta decyduje sama lub w porozumieniu z partnerem) Dalej matka musi sobie radzić sama, bo i tatusiowie, widząc, że dziecko jest np. niepełnosprawne, często czmychają. A matka za głodową rentę szarpie się z problemem sama do końca życia.

      Usuń
  5. No to operacja przed Tobą,fajnie rozpisałas wasze socjale,masz rację ,ten system jest u Was zdecydowanie lepszy.Ludzie rozdają ulotki,piszą na portalach społecznościowych,Caritas,aukcje charytatywne to wszystko na chorych,dzieci i dorosłych,zresztą wiem co przezyłam z mężem.
    Kominek super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie da się bez WOŚP, niestety, wstyd i hańba dla resortu zdrowia.

      Usuń
  6. Szyjogrzej bardzo fajny.
    Po przeczytaniu Twoich wyjaśnień pomyślałam, że my w dbałości o zdrowie jesteśmy o lata świetlne za Wami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, ze masz 100% rację. Blog Chustki w swoim czasie wstrząsnął mną bardzo.

      Usuń
  7. Rób sobie mammografię regularnie.
    Bo dzięki temu, ze ja tego pilnowałam (u nas są badania co roku) to mimo, że choroba mnie zaskoczyła, to lekarze dali sobie z nią radę.
    Trzymam kciuki za Twoją wizytę u neurochirurga, T mniej więcej wiesz jakie będą w Twoim przypadki działania, a u mnie lekarze się kłócą, bo jeden chcą operować w drugi mówi, ze nie ma potrzeby. Pewnie trzeba się wybrać do trzeciego;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Veanko, mam ten program w planie, pomimo szczęścia pochodzenia z rodzin, gdzie faktycznie nikt nie umarł na jakiegokolwiek raka. Jakoś uspokaja mnie ta wiedza.
      Szyję się zobaczy, ja tam nie lubię biegać po doktorach po drugie czy trzecie zdanie na temat.
      Że w Niemczech szybko wyskakują z operacją,to też fakt.

      Usuń