piątek, 17 sierpnia 2018

Rąbek z glowy zdjela

Wczoraj nad ranem, dokladnie za dwadziescia piata bylo, dostalam Murzyna na oddzial. Okej, niepoprawne politycznie to okreslenie, ale ja tam do slowa jako takiego nic nie mam i nie uwazam go za uwlaczajace czci i honorowi, wiec dalej tez bede pisac o Murzynie. Tak wiec Murzyn przyszedl i byl, brzuch go bolal i wygladalo to wyraznie na ostry wyrostek, czym postanowiono zajac sie zaraz po wizycie, czyli operowaniem. Póki co mial byc na czczo, kroplówka, i standartowo lewatywa. Nema problema. Wczoraj wieczorem Murzyn juz zoperowany, na marginesie, nazwisko ma niewypowiadalne, a na imie BambA. Wychodzi na to, ze w Polsce w swoim czasie uczono niepoprawnej formy tego imienia (Murzynek BambO"), ale mniejsza z tym. Obok przy lózku Murzyna siedzi- oczywiscie, Murzynka, znaczy go odwiedza w tej chorobie i po operacji, normalka. No to niech se siedzi, posiedzi i potem pójdzie, pomyslalam. Zrobilam wszelkie pomiary "witalne" Murzynowi i drugiemu pacjentowi w pokoju, i poszlam, bo co tam mialam siedziec i w Murzynów sie patrzec, inna robota wolala. Dokladnie za piec dwunasta, przygotowalam kroplówki przeciwbólowe dla Murzyna i drugiego pacjenta, wchodze do pokoju, a tam pod stolem...

.. rąbek z glowy zdjela, i polozyla sie na nim, tak niedaleko jego lózka, Bambowa kobita. Bo na innych kontynentach to normalka, ze sie w szpitalu koczuje, zyje i mieszka ze swoim krewnym, i sie go pilnuje. Nie pierwszy raz to obserwuje, trzy lata temu, dostalismy mloda dziewczyne z obozu uchodzców, jej matka postanowila koczowac na podlodze przed córki lózkiem, i tez dokladnie tak samo, sciagnela z glowy chuste, rozlozyla ja na podlodze kolo stolu, i polozyla sie do spania. Tyle tylko, ze inne baby w tym pokoju zaraz zrobily raban, ze co to, a jak to, no i trzeba bylo matke dziewczyny przekonac, ze nikt na jej cnote nie czycha, ze w Niemczech krewni nie spia na podlodze w szpitalu, i wogóle nie idzie... ciekawe jest jednak to kladzenie sie na  podlodze. Kazdy "normalny czlowiek" usiadl by na krzesle, oparl sie na stole, pokladal na nim i drzemal, a tu nie, do spania nalezy sie polozyc, chociaz przedtem siedzialo sie przy stole, jak Murzynka przeciez tez wieczorem.

I co bylo robic? przykatulkalam Murzynce nasz fotel na kólkach, dalam jej poduszke i koldre, zaznaczajac, ze to wyjatek, i normalnie nie spi sie tak w szpitalu jako krewny. Przeciez jej nie wysadze za drzwi w srodku nocy, do miejscowosci, gdzie byl adres, jest jakies pietnascie kilometrów, oczywiscie zadne autobusy teraz nie chodza, na nogach nie dojdzie, a niec cos jej sie w nocy stanie, ktos ja zgwalci czy zamorduje, to ja bede miala problem i wine, jak tych dwóch policjantów, którzy pijanego mlodziana wysadzili na parkingu i pojechali dalej, a pijany mlodziam wylazl gdzies na szose czy wrecz sie na niej polozyl, i zginal pod kolami pierwszego nadjechanego auta. Nie nie, to nie ze mna.

Drugi pacjent tez do tej pory nic nie gadal, chociaz z pewnoscia widzial, co sie szykuje i robi, wiec jeszcze z nim przedyskutowalam problem, ze nie ma innego wyjscia z Murzynka, bedzie tu spac, bo niby gdzie ma sie podziac, ale jak jemu to mialoby przeszkadzac, to go chetnie moge przeniesc do innego pokoju, gdzie lezy mlody mezczyzna, nie ma problemu. On jednak nie chcial, Murzynka mu nie przeszkadza, moze zawsze chcial spac razem z Murzynka? Biali mezczyzni czasami tak maja ;)

No nic, taka sytuacja, normalka w takiej pracy, tak samo, ze nie ma wspólnego jezyka z pacjentami, nie pogadasz i koniec, a zrobic czy przeboksowac wszystko musisz. Jak te lewatywe. A moze Murzyn opowiedzial swojej Murzynce o tej lewatywie, i ona postanowila przypilnowac swojego chlopa przez ta biala kobieta, co najwyrazniej do wszystkiego zdolna jest? Pieron ich tam wie ;) 

16 komentarzy:

  1. Podobno, żeby poznać człowieka,to trzeba z nim beczkę soli zjeść. A Ty byś chciała poznać obyczaje na jednym dyżurze?... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz wielkie serce i jesteś z powołania pielęgniarką,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim, mam specyficzne poczucie humiru, do tego oprócz üplanu a i b, plan c do z w zanadrzu. Zawsze i wszedzie ;)

      Usuń
  3. fajne opowiadanie o Murzynach:) faktycznie dobra z Ciebie kobitka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co kraj, to obyczaj. Widocznie takie mają zwyczaje u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bylas w polskim szpitalu? Dzieje sie tak samo :( Przed 10 laty przezywalam Horror pooperacyjny w polskim szpitalu w miescie wojewodzkim :(

      Usuń
  5. W ubogich krajach tak jest, ze rodzina spi przy lozku, na podlodze… np. w Centrum Zdrowia Matki w Lodzi… i przynosi jedzenie, np. dla mnie do szpitala… albo musi umyc chorego, np. polskie szpitale nie majace lazienek…
    Gorzka prawda, ale sama to przezylam :(
    Jestes swietna dziewczyna i baaardzo dobrym czlowiekiem, no i rzeczywiscie wyrzucenie kogos za prog kolo polnocy moglo sie zle skonczyc :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam te obrazki z telewizora, cala rodzina, matka w poprzek lózka dziecka, obok babcia, przy cycku drugie mniejsze dziecko- tam normalka.

      Usuń