środa, 26 września 2018

2018-34

Czyli powtórka z rozrywki, która moze okazac sie nudna, bo ta sama czapka, ta sama welna. Kupilam bowiem w swoim czasie, znaczy pod koniec ostatnije zimy, trzy klebki po 5 deko, i wyszly dwie czapki. Na te zdecydowala sie mama. Jej tam zawsze jakos zimno.



Tak prezentuje sie ta czapka od tylu, ma wyciecie, które nie koliduje z kolnierzem czy szalikiem.

A dla przypomnienia, jeszcze raz "przepis" na czapke; nie chce mi sie tlumaczyc znowu z mojego na nasze, wiec koncept jest prosty, nalezy narzucic oczka tak, zeby bylo w srodku o polowe mniej, u mnie na schemacie jest to 20- 20- 10- 10- 20- 20, czyli 100 oczek. Oczywiscie dopasowac szerokosc, ale!  Nalezy wziac pod uwage, ze czapka w dzierganiu robi sie wezsza, poprzez te skosy, wiec czasami trzeba kawalek udziergac, przymierzyc i.... spruc, i narzucic wiecej oczek. W sumie zaden problem, bo dzierga sie szybko. W odpowiednich odstepach jak na schemacie zaznaczyc markery i zapamietac sobie regule, jak np u mnie narysowane, ze zielony marker oznacza, ze przed i po nim, oczko nalezy zdubeltowac, a czerwony/ rózowy, - ze przed i po markerze dwa oczka przerobic razem.


Tu juz mój prototyp, caly czas u mnie lezy. Tak wyglada gotowa czapka,


a zszywa ja sie tak:


czyli kolor do koloru...



I gotowe. A ja ide do pracy na piec dyzurów. 


5 komentarzy:

  1. Smieszna ta czapucha, ale zakrywa dokladnie wszystkie wrazliwe miejsca :) Gdyby nie to, ze u nas zim praktycznie nie ma, to bym sobie taka strzelila!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś wnukowi robiłam,z bólem i problemami ale zrobiłam ,dorobiłam uszka kotka i oczy oraz wąsy i był a czapka-kotek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne są te Twoje czapki i muszę przyznać, że mi się bardzo podobają. Tym bardziej, że ja ogólnie bardzo lubię wszelkiej maści nakrycia głowy. Ostatnio także spodobały mi się berety https://hatfactory.pl/29-berety i właśnie teraz w nich najbardziej gustuję.

    OdpowiedzUsuń