wtorek, 15 stycznia 2019

I tak dalej

W niedziele tato postanowil, ze tez chce jechac na odwiedziny, tak wiec pojechalismy na dwie godzinki.


W sumie zadnych nowych wiadomosci; mama raz w nocy spi, raz nie, dzisiaj np nie spala, jak mi mówila Catharina, szukala pieniedzy, które jak mniemala, ktos jej ukradl. No cóz. Klientela na oddziale nieco sie zmienila, odeszla pacjentka w kombinezobie (bo stale sie rozbierala), doszedl starszy pan, noszacy ze soba torbe. Siedzielismy w kaciku telewizyjnym, wygodne kanapy, przy kawie, rozmawialismy o tym i owym, mama miesza daty, fakty, ludzi, kraje...

Wczoraj mialam urodziny, i bylo to dla mnie pierwszy raz, ze wlasna matka nic o tych urodzinach nie wie. Bedzie z pewnoscia jeszcze wiele sytuacji, do których trzeba bedzie mi sie przyzwyczaic.


Wczoraj zawitala do nas na moment zima, padal snieg, trzeba bylo zakladac kalosze na spacer z Mirka, ale wieczorem zima sie skonczyla, dzisiaj rano sucho, lekko mrozno, tak, jak mi sie podoba, szczególnie na drodze, bo jazd mam dzisiaj trzy. najpierw obiecalam tacie, ze pojade z nim do urologa, ot tak dla towarzystwa, potem do kauflandu- chce kupic funt sloniny na wytopienie smalcu. W poludnie jade na zebranie personalne do szpitala. Wpadne tez na kawe do Bernda. Wieczorem, póznym wieczorem przyjedzie syn, i odbiore go z dworca dalej polozonego. mam nadzieje, ze zaden pieron nie strzeli juz w bombki czy dokladnie w wajchy w Hanowerze (specjalnie sprawdzilam: po polsku to rozjazdy na szynach), bo bodajze w niedziele kilka godzin pociagi tam staly. Ostatnio syn zdecydowal sie na kupno auta, ze byc moze bedzie tak lepiej, posiadac auto i byc niezalezniejszym. Do tej pory jezdzil pociagami i autobusami, takze dalekobieznymi.

Przyjezdza na kilka dni, zeby potowarzyszyc dziadkowi, gdy ja bede pracowac 6 dyzurów, w miedzyczasie wyskoczy na wieczór do Bremy, Sol sprezentowala im obojgu karty na cos tam o Michaelu Jacksonie na piatek. Poza tym, tato ma ciezki czas i towarzystwo rozpraszajace przyda mu sie, gdyz w piatek zmarl jego przyjaciel Wilfried, który od tygodni i miesiecy przebywal w szpitalu, na rehabilitacji i znowu w szpitalu, ostatnio z peknieta sledziona. Niestety wszystkie komplikacje pokonaly go.... w sobote pogrzeb. I trzeba bedzie mi pruzespac sie 2 godzinki po dyzurze, i isc na ten pogrzeb, i po powrocie spac dalej. Bo nic innego nie zrobisz, tate samego tam wyslac w tej sytuacji? 

17 komentarzy:

  1. Lucy 100 lat zdrowia z okazji Twoich Urodzin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego,
    Tata trochę pogubiony i fajnie że syn przyjeżdża,

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Przede wszystkim zdrowia dla wszystkich. A ponadto aby przyszłoroczne urodziny były dla Ciebie milsze niż te obecne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego! Zycze Ci zdrowia, spokoju, rownowagi, duzo sily na najblizsze miesiace!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wam za życzenia 🌺
    Zaraz jadę z synem na odwiedziny.
    Pracownik socjalny szpitala rozmawiał z dyrektorką ośrodka pielęgnacyjnego, wypis mamy planowany na koniec stycznia/ początek lutego. Na wtedy tez będzie gotowy pokój, ośrodek regularnie remontuje i odświeża, bo tez jest to czasami konieczne

    OdpowiedzUsuń
  6. spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia! oby wszystkie trudne sprawy w Twojej rodzinie ułożyły się w sposób najlepszy z możliwych a poza tym oczywiście dużo zdrowia, spokoju, radości i spełnienia marzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci Emmo, i mam nadzieje, mam nadzieje, ze jakos sie to wszystko ulozy. Póki co, mam w domu tate z depresji i przeziebionego do tego wszystkiego.

      Usuń
  7. Sto lat, radości i miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo spóźnione, ale z całego serca życzę kolejnych ... sto lat, sto lat, niech żyje, żyje naaaam...:) Oczywiście, w szczęściu, zdrowiu i pomyślności:) I na bogato, z pełnym portfelem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. coś długo milczysz. mam nadzieję, że nic złego się u Ciebie nie dzieje..

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic lego Emmo, praca mnie pochłonęła do reszty, i wszystko w domu do zrobienia, ale od dzisiaj mam kilka dni wolnego. Dziękuję za troskę 😍

    OdpowiedzUsuń
  11. To dobrze, bo też się zaniepokoiłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. to doskonale, parę wolnych dni na pewno Ci nie zaszkodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie napisane i proszę o więcej takich artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń