Dzierganiowo bylo raczej mikroskopijnie.
Wydziergalam dwie strzalki, jedna niebieska, która zabralaSol, i druga w kolorze petrol, z welny z Dortmundu. Ta jeszcze lezy i czeka na amatorke.
Ksiazkowo tez slabo, przeczytalam pewna stara ksiazke, znaczy stara wydaniowo, bo bodajze z roku 66, czyli starsza niz ja... Henry Jäger- "Das Freudenhaus", co oznacza burdel. Ciekawe w tej ksiazce byl dawniej uzywany jezyk, niemieckie slówka, które dzisiaj juz chyba nikt nie uzywa, jak np Loddel (sutener). Stare ksiazki maja jeszcze to do siebie, ze pisane sa w czasach, gdy ludzie mieli jeszcze wiecej czasu na czytanie, i nie musialo byc notorycznych akcji, zeby ksiazka byla dla nich ciekawa. A wiec np wiele opisów. Dzisiaj rzadko spotykane.
Druga ksiazka byl kryminal Nele Neuhaus, "Unter Haien", czyli miedzy rekinami; to pierwsza ksiazka tej autorki, wypasly grubas, ponad 600 stron, i przeczytalam "dla przykladu", jednakze bardziej mi podchodzi jej seria z policjantka Pia Kirchhoff. Rekiny byly troche nieprawdopodobne- bo kto dwa razy pod rzad i w ciagu krótkiego czasu, wywinie sie wloskiej mafii?
Poza tym, akurat wystosowalam prosbe do Nicki, i mam nadzieje, ze moje dwa bloxy nie zgina w otmetach... a mówili, ze w internecie nic nie ginie?!
Pracowo jest do doopy, drugi dyzur bez przerwy i bieg jak na maratonie, do tego Matze, i jakos próbujemy sobie poradzic z kazdym dzwonkiem o byle co, plus reszta, która musi byc zrobiona na czas.
Wydziergalam dwie strzalki, jedna niebieska, która zabralaSol, i druga w kolorze petrol, z welny z Dortmundu. Ta jeszcze lezy i czeka na amatorke.
Ksiazkowo tez slabo, przeczytalam pewna stara ksiazke, znaczy stara wydaniowo, bo bodajze z roku 66, czyli starsza niz ja... Henry Jäger- "Das Freudenhaus", co oznacza burdel. Ciekawe w tej ksiazce byl dawniej uzywany jezyk, niemieckie slówka, które dzisiaj juz chyba nikt nie uzywa, jak np Loddel (sutener). Stare ksiazki maja jeszcze to do siebie, ze pisane sa w czasach, gdy ludzie mieli jeszcze wiecej czasu na czytanie, i nie musialo byc notorycznych akcji, zeby ksiazka byla dla nich ciekawa. A wiec np wiele opisów. Dzisiaj rzadko spotykane.
Druga ksiazka byl kryminal Nele Neuhaus, "Unter Haien", czyli miedzy rekinami; to pierwsza ksiazka tej autorki, wypasly grubas, ponad 600 stron, i przeczytalam "dla przykladu", jednakze bardziej mi podchodzi jej seria z policjantka Pia Kirchhoff. Rekiny byly troche nieprawdopodobne- bo kto dwa razy pod rzad i w ciagu krótkiego czasu, wywinie sie wloskiej mafii?
Poza tym, akurat wystosowalam prosbe do Nicki, i mam nadzieje, ze moje dwa bloxy nie zgina w otmetach... a mówili, ze w internecie nic nie ginie?!
Pracowo jest do doopy, drugi dyzur bez przerwy i bieg jak na maratonie, do tego Matze, i jakos próbujemy sobie poradzic z kazdym dzwonkiem o byle co, plus reszta, która musi byc zrobiona na czas.
Dwie strzałki to mało? Bardzo współczuję dyżurów do doopy.❤️
OdpowiedzUsuńNa przeszkodzie stanal mi kontuzjowany kciuk i inne prozy zycia ;)
UsuńBo luty to goopi miesiac, bez motywacji i osiagniec.
OdpowiedzUsuńTak calkiem to jednak nie... krótszy od innych miesiecy, a ta sama wyplata ;)
UsuńLucy, wszystko do doopy,ciężko mi idzie z blogiem ale jest ,a czy ty się stąd wyprowadzasz?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie, ja tu mieszkam na tym blogu, no chyba ze zamkna, ale z tego zalozenia nie wychodze. Ula wciagniesz sie i do blogspota, zobaczysz!
Usuńmiałaś jeszcze dwa blogi na Bloxie? fiu fiu, ależ potentatka blogowa z Ciebie:) kiedyś mówiono, że jak coś do netu wrzucisz, to już do końca świata będzie wisiało, ale życie zweryfikowało tę teorię.
OdpowiedzUsuńTak mialam, kiedys, ale blox mnie denerwowal, stale jakies cyrki, a dodawanie zdjec, to wogóle byla taka sobie historia.
UsuńNajgorzej z tym importem bloga, a jeszcze gorzej że mam galerię z robótkami które nie są publikowane na blogu, to są robótki i ze szkoły podstawowej,
OdpowiedzUsuńUla, sciagnij je do albumu w kompie, i po sprawie, nic innego nie zrobisz niestety :(
UsuńZaczęłam robić kwadraty na narzutę na fotel, ale idzie mi to jak krew z nosa... ;(
OdpowiedzUsuńAle idzie :)
UsuńJa tez obiecalam rodzicom zropbic cos nowego, pasujacego kolorystycznie, na te nowe fotele i kanape.