odwiedzil nas sedzia grodzki, wczoraj zameldowal chec wizyty. Cel: ustanowienie pelnomocnictwa i opiekuna dl amojej mamy. Teraz czekamy juz na decyzje, raz chyba musimy pojechac do sadu, jedna urzedniczka wyjasni nam jeszcze kilka rzeczy, odpowie na ewentualne pytania, które byc moze bedziemy miec.
Stresująca sytuacja, tym bardziej, że dotyczy najbliższej osoby. Ale chyba wszystko idzie zgodnie z planem ?
OdpowiedzUsuńTak, to sa normalne procedury.
UsuńSad to bardzo szybko zalatwia, mozna by powiedziec - rutynowo.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, pozdrawiam :)
Tak tez sedzia nam powiedzial, rutyna, ale zainteresowanych musi zobaczyc i porozmawiac z nimi.
UsuńW pewnych sytuacjach prawo do podejmowania decyzji za chorą osobę staje się koniecznością.Sądząc po tym, co wcześniej pisałaś, procedury są dość przyjazne i sprawnie prowadzone.
OdpowiedzUsuńTo fakt, i ja to doceniam tutaj.
UsuńNie mozna inaczej i trzeba przez to przejsc. Trzymajcie sie!
OdpowiedzUsuńPrzejdziemy i to, inaczej sie nie da. Dzieki, ty tez :)
UsuńTo konieczność. Dobrze że sprawnie i przyjaźnie dla Was przebiega. Trzymam palce.
OdpowiedzUsuńDziekuje! Bedzie dobrze, przynajmniej w tym punkcie.
Usuńodwiedził nas sędzia grodzki...mnie to zdanie zabrzmiało jakby z literatury wzięte. w każdym razie nam w RP takie odwiedziny nie grożą:)
OdpowiedzUsuńAle przeciez czasami takie odwiedziny sa konieczne. W szpitalu sedzia tez jest czestym gosciem, jesli chodzi o pewne decyzje, które pacjent z dnia na dzien podjac juz nie moze, bo nagle np pod respiratorem, a tu trzeba zgody na zabiegi, operacje. Badz, gdy jest konieczne przypasanie pacjenta do lózka, gdy zagraza sobie badz innym. Albo jak u mojej mamy, gdy konieczne jest przymusowe skierowanie do szpitala. W ten sam wieczór, u mamy w szpitalu juz byla tamtejsza sedzina, obejrzala akta, porozmawiala z leakrzem, i z mama (bylam przy tym). I wtedy podjela dopiero decyzje tego przymusowego pobytu.
Usuń24 na dobe jakis sedzia grodzki ma dyzur, bo takie sytuacje stale sie zdarzaja, i nie ma ze noc, niedziela czy inne swieto, i obejdziemy prawo. Musi przyjsc i podjac decyzje.
A jak to dziala w Polsce?