czwartek, 14 maja 2020

2020- 10

W miedzyczasie wydziergalam kocyk dla Miroslawy.






Prawda, ze sie w nim prezentuje? I ze do twarzy jej w nim? ;)
Nawet nie wiem, jakie ma wymiary ta derka, ale najbardziej podoba mi sie w niej ten bity brzeg.

Jak bede kiedys miala wnuki, bede dziergac dla nich takie kocyki, póki co, dziergam dla Mirki.





Wczoraj rano odbebnilam mój botoksowy termin w Getyndze, i jeszcze dzisiaj wieczorem wklucia mnie bola, szczególnie za lewym uchem. Tym razem, bylo to po 15 zastrzyków na kazda strone.
Klinika strzezona, przy wejsciach jest mierzona temperatura, i wypisywane cos w rodzaju obiegówki. Pytaja o kontakty, objawy, i czy pracuje sie badz bywalo w ostatnich czasach w osrodkach pielegnacyjnych. O szpitale nie pytaja, a ja nie chwalilam sie, na wszelki wypadek. Po samym szpitalu mozna dosyc swobodnie poruszac sie, oprócz oczywiscie wejscia na oddzialy, bo odwiedzin u pacjentów nie ma. Biblioteka tez zamknieta, ale otwarty jest kiosk i dzialaja automaty z napojami i przekaskami. Z toalet usunieto srodki dezynfekujace, jest jedynie plynne mydlo.

Zimni Ogrodnicy u nas zaszaleli, zimno jak nie wiem co, dzisiaj na wszelki wypadek nakrylam kilka sadzonek w glebie wiadrami na noc. Ogórki mam jeszcze w doniczce.


Dzisiaj rano pojechalam do sklepu po lezak "kuracjuszowy", taka typowa lezanka przy basenie, bardzo fajnie sie na niej lezy, rozlozylam w ogrodzie, ale nie polezysz, za zimno. Na weekend ma byc cieplej. Jedynie trawa nadal dobrze rosnie, ze kosze co tydzien. Te powierzchnie, to moge i dwa razy w tygodniu kosic ;)

Jutro Zimna Zofia, przedtem bylam na cmentarzu, posadzilam mamie na grobie jakis taki ladny, ale nieznany mi kwiat, bo to jutro jej imieniny.

Poza tym, opindalam sie troche w tym tygodniu, i co drugi dzien robie sobie szparagowy obiad.



20 komentarzy:

  1. Śliczniusia ta kołderka dla Mirki.Tu też się ochłodziło, teoretycznie na termometrze było 15, ale wcale nie było ciepło. I zamiast pospacerować niespiesznie szłam szybko żeby nie zmarznąć.
    Jak Ci się już wnuki trafią to będziesz nie tylko robić koczyki ale i sweterki różne- fajnie się robi takie małe ciuszki.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calkiem niedawno robilam na drutach rózne rzeczy synkowi, jak ten czas leci...

      Usuń
  2. No to Mirosława teraz ma cieplutko pod takim pięknym kocykiem!
    Super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś wspaniałą Mamusią dla Mirosławy, pod kocykiem wygląda jakby przeniosła się do siódmego nieba. Pozdrawiam cieplutko! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet die drapie i nie zaciaga dziergadla :D

      Usuń
  4. Mirka to szczęściara!
    A Ty na mur - beton będziesz Super Babcią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslisz? Bo spojrzenie to ma takiego biednego i nieszczesliwego pieska ;)

      Usuń
  5. No, moja droga, wprowadziłaś Mirkę w błogostan! Jej wzrok mówi, tylko mi go teraz nie zabieraj!!!! a tak prawdę mówiąc, to mogłabyś zrobić koc dla siebie, na nowy leżak. I nie będziesz narzekać na ogrodników i Zośkę:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, kiedys zrobilam, trzeba wyciagnac z czelusci i wyprac, tylko on duzy i ciezki, raczej na zime jest. Czekam na zapowiadana od niedzieli fale upalów u nas na pólnocy!

      Usuń
  6. Ale Mirce dobrze!!! Bardzo przytulaśny kocyk! ;)

    A ja po raz pierwszy od lat nie będę imieninowo na grobie Zochny- mojej ukochanej Siostry...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM, tule!
      Ale na cmentarze wolno juz wchodzic? Czy nadal nie?

      Usuń
    2. Wolno, tyle że odległość to około 40 km a jazda autobusem to wciąż spore ryzyko.:(

      Usuń
    3. Ano tak. Ja tez wolałam autem do Getyngi, z tego samego powodu. A tak lubię pociąg i autobus.

      Usuń
  7. Kocyk rewelka, Mirka wygląda jak baby pod nim.Tylko życzyć Ci wnuków, to będziesz tworzyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kiedys beda te wnuki??
      Mirka macha lapka!

      Usuń
  8. Śliczny kocyk, odebrałbym Mirce:)
    I u mnie upałów nie ma, ale jest słonecznie. Pora wysadzać ogórki, paprykę i pomidory, zaplanowałam na najbliższy czwartek, ale czy się uda...? Mają być w nocy niskie temperatury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirka nie da i juz! :D
      Mojer ogórki jeszcze za male, poczekam jeszcze co najmniej tydzien albo i 10 dni, i dzisiaj znowu nakryje to, co mam na wolnym polu. Pomidory ochronione pleksiszyba, znaleziona w pergoli. Nic im sie nie stalo przez ostatnia mrozna noc, uff.

      Usuń
  9. ladny kocyk i wyglada, ze go polubila. mi z szeciu paczek nasion, wyros jeden ogorek, dokupilam dwie paczki, ale nie pamietam gdzie polozylam, mam nadzieje, ze znajde przed zima.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mirka cudna pod kocykiem! I ona tak sobie leży i nie wyłazi? Musi psince być przytulnie pod kołderką. Pzytul ode mnie!
    A kocyk też cudny

    OdpowiedzUsuń