czwartek, 4 czerwca 2020

Tak sobie siedze na tej koronie,

i czasami nie wiem, jak mam juz siedziec ;)
W kazdym razie, nadrabiam lektury i gazety. Akurat dzisiaj dprzyszla paczka z trzema ksiazkami typu tradycyjnego i trzema audiobookami, wiec do poniedzialku mam szanse co nieco przeczytac i wysluchac. I oczywiscie podziergac. Aktualnie skarpety dla syna, bo tych ma nigdy za duzo.



Caly czas czekam na pacjentów, ale przychodza w dzien, w nocy spokój. Wczoraj mialam dokladnie jedna pacjentke, te trzy z poprzedniego dnia byly wszystkie negatywnie przetestowane, i trafily na inne oddzialy.
Ta wczorajsza pacjentka prawdopodobnie tez nic nie bedzie miala, czego nalezaloby sie bac, a jej trudnosci z oddychaniem wynikaja z nadmiaru wody w organizmie. Dostaje w ciagu 24 godzin 400 miligramów furosemidu dozylnie, to jest juz cos. I ma 90 lat, oczywiscie kompletnie do pielegnacji, czyli po 5, jak juz nie spala, oczywiscie toaleta poranna z kompletnym myciem, obracanie na boki, takze w ciagu nocy, pampers, na krzyzach mala odlezyna, zaklejona specjalnym plastrem.
Oczywiscie nie ejstem kolezenska swinia, i co moge z tego zamkniecia, pomagam kolezance na drugiej stronie, jak np wklepanie apteki do komputera, czy rozpracowanie akt jej nowo przyjetych pacjentek. Notabene dwie starsze panie okolo 80- tki, kolezanki do siebie, jedna ma jeszcze auto i jezdzi, no i pojechaly zrobic wypadek. Kolezanka kierowca bierze codzienne rano tabletke duloxetin, a na noc mirtazapin. Tak mi sie zauwazylo przy pisaniu.
Dzisiaj odbylam moja wizyte w mammobusie, czyli przesiewowa mammografia, na która jest sie zapraszana co dwa lata. Mialo byc to juz w marcu, autobus przyjechal, no ale bylo, jak bylo, ale teraz wrócili. Tak wiec to mam odbebnione.
Jutro jeszcze tylko wyprawa do kamieniarza, juz mi mniej wiecej swita, jaki chce miec ten pomnik dla mamy- a potem do poniedzialku mam wolne od terminów i moge sobie tylko spokojnie pracowac, mam nadzieje.


17 komentarzy:

  1. Świetnie to ujęłaś-" pojechały zrobić wypadek". No miały babcie rozrywkę. Takie bezwypadkowe jeżdżenie jest po prostu nudne;))))
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj 80- i 90- latki za kierwonica, to calkiem normalne. Powiedzmy tak: wypadki, które robia, sa zwykle bagatelne, w sensie, ze zahaczyli o cos, wjechali w latarnie( jak wlasnie te dwie), wszystko przy minimalnej predkosci, bo na szybka jazde juz sie nie decyduja. Moralnie mozna to oceniac jak sie chce, ale jest jak jest, inaczej nie ruszyli by z domu, czy to na zakupy, czy do lekarza, u nas komunikacja publiczna jeszcze przed powijaki sie cofnela, a dzieci zwykle daleko mieszkaja, z powodów najczesciej zawodowych.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jakie ważne jest regularne robienie mammografii przekonałam się na sobie. Wredny gad zauważony był za wczasu, wycięto go tylko i obyło się bez chemii i naświetlań.
    Kto by pomyślał, ze korona spowoduje, że będziesz w pracy "wypoczywać";))).
    Pozdrawiam serdecznie:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepoprawnie politycznie powiem, ze wedle mnie, ta korona moglaby jeszcze troche pobyc ;)
      U mnie w rodzinie, z obu stron, raka piersi nie bylo, w ogóle zadnych nowotworów, ale lepiej kontrolowac, bo zawsze moze byc ten pierwszy raz.
      Pozdrawiam równiez!

      Usuń
  3. O to wesołe leki pani bierze. Ten antydepresant to rozumu nie odbiera, ale to drugie brzmi jak benzodiazepina. Po tym się nie jeździ czy będąc starym, czy młodym.
    Pracuj sobie spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracuje bardzo spokojnie :D
      To drugie hjest faktycznie na depresje, tylko ta nazwa na -zepin sie konczy, to troche irytuje.
      W sumie to po zadnych lekach nie powinno sie jezdzic autem, bo nie jest sie zdrowym. Tylko co by wtedy bylo?

      Usuń
  4. Wygląda na to, że u Was korona już w odwrocie. U nas do tego chyba jeszcze dość daleko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest w odwrocie. W moim powiecie 3 tyg. bez nowego zakazenia, ale juz w Getyndze, która jest tylko kilkadziesiat km ode mnie oddalona, wybuchlo nowe zródlo zarazy, po kilku wiekszych imprezach rodzinnych( swieto przerwania postu). Szkoly zamkniete, setki ludzi w kwarantannie.

      Usuń
  5. To masz trochę laby, tylko uważaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie taki diabel straszny, jak go maluja. O ile pierwszy raz poszlam tam z kilkoma myslami, aktualnie daje sobie na luz ;)

      Usuń
  6. Ostrożnoścì nigdy dosyć. W sumie dobrze, że trochę odetchnąć możesz, poczytać, podłubać na drutach. Za skarpetki podziwiam Cię szczególnie :) Moja babcia robiła skarpety i rękawiczki na 5 drutach, ja nigdy nie umiałam. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, 5 drutów to jest fajna robota, chociaz ja przy skarpetkach juz do 4 zredukowalam te liczbe ;D ale na 5 robie chetnie rekawy, wtedy wiem, gdzie jestem, co i jak.
      Pozdrawiam Cie serdecznie!

      Usuń
    2. Lucy, jaka Ty zdolna jesteś to się w mojej głowie nie mieści ;) Buziaki!!!anka

      Usuń
  7. To dobrze, ze nie musisz sie narobic i umiesz zorganizowac sobie czas :) Milej lektury i spokojnej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Eliu, faktycznie nadrabiam, uzywam i korzystam, bo jeszcze inne czasy nadejda, to jest pewne.

      Usuń
  8. Niech ten błogostan trwa jak najdłużej to sobie troszkę odsapniesz i podreperujesz zdrowie:)
    A mammografia to najważniejsze badanie. Mówi Ci to osoba, która też kiedyś zrobiła ją tak na odczepnego i dzięki temu dzisiaj żyje i z Tobą rozmawia na blogu:)
    Zdrówka i powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to nazywa sie niesamowite szczescie! Dlatego proflilaktyke nie nalezy nie doceniac, szczególnie gdy wystarczy tylko po prostu pójsc, nic nie kosztuje i jest za rogiem.
      Dziekuje i nawzajem!

      Usuń