niedziela, 26 lipca 2020

Kota spotkalysmy




Nie pierwszy raz w zyciu Mirki naturalnie, ale ciekawe jest to, ze ona zwykle próbuje sie ze spotkanym kotem zaprzyjaznic, nawet mu radosnie poszczeka i dziko pomerda ogonem, ale koty jakos tak juz maja, ze nie chca ani pogadac, ani sie zaprzyjaznic, i koniec. To sie odwracamy i idziemy dalej. 

11 komentarzy:

  1. I bardzo dobrze, że się odwracacie!
    Zapraszać do kompanii, i żadnego odzewu?
    Wypad!
    Mirka swoją godność ma!

    OdpowiedzUsuń
  2. A to u mnie jest odwrotnie, mój kot jest czasami aż zbyt nachalny, gdy zaczyna tulić się do mojego jamnika, pies zaś chwilę się pokręci, po czym znudzony odchodzi by zażyć spokoju. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest powiedzenie: jak pies z kotem- że to od razu awantura , ale to się nie zawsze sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój piesio bał się kotów, bo to był jamnik karłowy i wiele kotów było równych mu wielkością.Ale znałam kilka rodzin kocio-psich, gdzie kot i pies spali razem zgodnie w jednym posłanku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mirka - pacyfistka. Cudna psiunia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kot i pies to nie ludzie, bez potrzeby z sobą nie walczą i są raczej do siebie, jeżeli nie ma zagrożenia, nastawione pokojowo.
    Chyba, ze pies ma za pana zwykłego świra, który uczy psa ataku na kota.
    Pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe zjawisko, normalnie to kot ucieka a pies się rwie do gonitwy za nim.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mirka kocha caly swait i jego mieszkancow, ale widzialam tzn przeczytalam, ze czasmi atakuje niespodziewanych gosci :))

    OdpowiedzUsuń
  9. To Mirka z Szilką mają wiele wspólnego, tak samo reagują na koty, chcąc sie zaprzyjaźnić i są przyjaciółkami całego świata :) I są w tym samym (mniej więcej) wieku, i obie po przejściach. Normalnie siostry bliźniaczki, tylko po innych ojcach, jedna jasna, druga czarna :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że kot też odszedł i nie dał Mirce po pysku za to spoufalanie się:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja nieżyjąca już koleżanka miała psy i koty, które żyły obok siebie w przyjaźni, ale gdy pojawił się jakiś obcy kot, to psy go goniły. Widziałam u niej taki obrazek:
    Koty te domowe leżały na środku trawnika, a na murku oddzielającym działkę od sąsiada pojawił się obcy kot. Psy przeskoczyły przez leżące znane koty i popędziły do tego obcego.

    Moja kotka jest prowokatorką. Podchodzi do siatki i wabi psy, a gdy się pojawią to stara się dosięgnąć je pazurem.

    OdpowiedzUsuń