Czwarty wolny dzien, a ja do tej pory nie weszlam nawert na swój blog, pomijajac zaprzyjaznione blogi...
Czas sie poprawic.
Jutro wizyta u ortopedy. Moze mnie cudownie wyleczy? Z tych bólów rak, które mam, gdy spie, i które mnie budza, czy to sie normalnie w nocy, czy w dzien po dyzurze. Ostatnio nieco sie polepszylo, i czasami przesypiam cala noc czy pól dnia po pracy, bez bólu, który wyrywa mnie czasami z najglebszego snu. Chociaz ostatnio i po trzech tygodniach urlopu, to w sumie nic dziwnego i mila zmiana sytuacji.
Dzisiaj w koncu trafilam do ogródka piwnego, który rozlozyl sie u nas na ulicy, za parkingen i rzeka. Z osmioma kobitkami. Fajnie bylo. w sumie trace ostatnio na takie rzeczy sporo czasu, znaczy na wyloty z domu gdziekolwiek, byle do i miedzy ludzi, Mirka najczesciej mi towarzyszy, chociaz dzisiaj wieczorem nie, musiala wytrzymac w domu, gdy pancia raczyla sie Lilletem.
A reszta? Trawa rosnie, dzisiaj ogrodnik byl skontrolowac stan po 2 tygodniach od wertykulowania- jest ok, wiecej trawska nawet nie chce, a tak w ogóle, to juz dwa i pól tygodnia kosiarki w "recach" nie mialam, ale za to chyba kazda miotle, sapke i grabki, o szpadlu juz nie wspominajac. I slimaki zzeraja mi male ozdobne chryzantemy przed domem.
Temat randki, bo widze, ze ciekawy tutaj ;) zalatwilam sobie samej odmownie, po glebszych przemysleniach, i tak w ogóle, jest jak jest, i na razie w sumie nie chce miec inaczej, ale to jest bardzo zlozony temat, jako i ja bardzo zlozona jestem, i nie kazdy za mna trafi, bo czasami jestem nie do ogarniecia. To jest temat typu rzeka. Naprawde nie wiem, czy warto zawracac blog tym wszystkim, bo sa i elementy szokujace, i godzace byc moze w uczucia innych...
A teraz sobie poodwiedzam was :)
P.S. whengirltravels nie moge u Ciebie komentowac, jakies poplatanie z pomieszaniem :(
Takie przysłowie mi się nasunęło:"bo największy jest ambaras, aby dwoje chciało na raz"! Czyli nic na siłę, i tyle w temacie randkowym!
OdpowiedzUsuńNa poważnie to należy się Tobie zająć bólami rąk, które gdy upiardliwe, potrafią zepsuć normalne życie!
Pozdrawiam serdecznie!
Problem w tym, że jest ktoś, że dwoje chce naraz, a tu taki żonk, no tak jakoś mnie naszło poglądy i moralność SE poprawiać, ale szybko się ogarnęłam, zanim zrobiłam komuś krzywdę, tego nie lubię robić ☝️
UsuńMam nadzieję, że nie będziesz musiała długo czekać na wizytę u specjalisty . Bolące ręce mogą Ci mocno skomplikować nie tylko życie zawodowe, ale i Twoje ulubione odpoczywanie z drutami i włóczką. Życzę, abyś jak najszybciej rozpoczęła konkretne leczenie.
OdpowiedzUsuńMam już terminy na fizjo i straszliwe w działaniach ubocznych tabletki 🙃
UsuńNo nareszcie! Jak miło poczytać, że nie biegasz po domu i ogrodzie ciężko pracując. Ogród nie zająknie ucieknie. To moja zasada. mniej więcej do końca czerwca latam jak szalona po ogrodzie, dopieszczając go w każdym detalu. Potem pozwalam mu się przeistoczyć w angielski ogród i jest mi z tym dobrze.
OdpowiedzUsuńspotykaj się z ludźmi, ciesz się tymi chwilami. Jeszcze przyjdzie smutna jesień i zima i będziesz się delektować książkami robótkami.
A mnie nie odwiedziłaś.... Pozdrawiam ciepło:)))
Danonk, obiecuje poprawę, jeszcze dzisiaj 😘
UsuńOby tylko ortopeda wpadł na to co Ci dolega. Ale to może wcale nie być z przyczyn ortopedycznych a neurologicznych. Co do randki - nie dziwię Ci się - i rozumiem Cię.
OdpowiedzUsuńIm mamy więcej wiosenek na liczniku tym trudniej jest nam przekonać samych siebie, że ta druga osoba jest nam niezbędna do egzystencji. Gdy wiążesz się z kimś będąc młodą osobą nie wiadomo dlaczego wierzysz, że wszystko się cud-miód ułoży i dopiero życie weryfikuje nasze myślenie. A o prawdziwych przyjaciół łatwo nie jest- "towar mocno limitowany".
Serdeczności;)
Masz rację. Stacjonarny chłop i tak nie wchodzi u mnie w grę, mam że tak powiem pogotowie ambulatoryjne i jest ok, jak jest. A ile spokoju mam! 🤗
UsuńBycie zlozonym to wedlug mnie cecha bardzo pozytywna :) Ciesze sie, ze nareszcie odpoczywasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
No nie wiem, nie wiem, bom dziwnie złożona 😜
UsuńGłowa do góry, będzie dobrze.Idz do ludzi bo są w życiu lata że nie można.Chciałam ślubnego wysłać do szpitala -sanatorium ale neurolog zdradził że on ma tyle chorób no i Covid.Moja 69 l.i 63 l.para za tydzień bierze ślub.Cichy slub.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie było, żeby nie było, Ula 😏
UsuńLucy, korzystaj póki jeszcze ciepło i spotykaj się z kim chcesz, wychodź na piwo czy inne delicje w dobrym towarzystwie. Jak się zrobi zimno, mokro i ponuro to Ci się nie będzie chciało. Teraz świat jest jeszcze piękny, a Twoja okolica taka ładna, że miło patrzeć. W związku z tym porób trochę fotek ;))) Buziaki!
OdpowiedzUsuńKochana jesteś, ot co 💝
UsuńLucy kochana, dalej masz kłopoty z komentowaniem u mnie? Coś się działo z wordpresem (jak słusznie zauważyłaś) były dni, kiedy mnie nie wpuszczał na mojego bloga! Ale teraz już się chyba poukładało :)
OdpowiedzUsuńBiedactwo moje, wiem jak to jest z bolącymi "rencami", sama tak mam i nie mogę nawet bluzki przez głowę zdjąć. Ty przynajmniej masz tam jakąś służbę zdrowia, a tu... Oby nie bolało, przytulam tak mocno, jak mogę (nie bardzo mocno) :) A co u Mirki mojej ulubionej?