niedziela, 11 września 2022

Ropna angina

 mnie sponiewierala, teoretycznie nadal mna poniewiera, w formie antybiotyku co osiem godzin, rewolucji w brzuchu, bo diklofenak jednak najlepszy na bóle gardla takie straszne, ze nie idzie polknac sliny, a slinotok jak nigdy jakos. 

Powiem tylko, korona przy tym, to byl maly pikus. Poniewierala dwadziescia cztery godziny, i pochlonelam jedynie kilka tabletek paracetamolu na goraczke tejze jedynej koronnej nocy, na drugie rano bylam nieco slaba, ale na nogach, a przy tym dziadostwie normalnie chodzic nie umialam, bo kilka nocy goraczka rzedu 39 i raz nawet 39,8 stopni, tak ze ten tego, troche sie juz balam, ze sie zetne jak bialko jajka przy gotowaniu.

Stan aktualny jst taki, ze nadal siedze w domu, wiele poleguje, ale tez chodze, nawet na dwór, bo bym oszalala z tego nieruchu chyba. A Mirke to cieszy. Tobiego mniej, ale musi z tym zyc. Dla mnie duzo swiezego powietrza po prostu nalezy do rekonwalescencji, i nie ma dyskusji. 

Politycznie u nas katastrofa, glupie oszczednosciowe rady zyciowo niedoleznych polityków, jakbym do tej pory grzala mieszkanie przy otwartych oknach, bezmózgowo chlapala woda i dzien i noc bez powodu swiecila swiatlo czy cos w ten desen. Po pierwsze, znam wartosc wody i energii jako takowych, po drugie, najpózniej poznalabym ich wartosc przy placeniu rachunków za te dobra, tak wiec. 

Dopóki nasz capsztyk jezdzi autem 400 metrów do swojego biura, a droge piesza mialby nawet nie wzdluz glównej krajowej, ale przez mosten, nad rzeczka, prosto w slepa uliczke, to ja nie widze powodu dzwigania zgrzewki wody ze sklepu do domu w ryncach, tak dla idei i ku chwale ojczyzny. I nie widze powodu mniej prania pralka, gdy w tym czasie statkami tysiace mil wodnych, jedzie plynny gaz do Niemiec. Moja pralka w obliczu tego, to pikus. Drugi pikus. A trzeci niepikus, to nie gryzie sie w reke, która karmi. 

I taka bylaby ze mnie lolalna dzialaczka,  @Ciekawa Swiata :))

Nie nie, co to, to nie. Szanuje swoje zdrowie, a to by mnie zniszczylo, takie lokalne dzialanie. 

Ale co trzeba powiedziec, to powiem. Ze zylam w socjalizmie, a jakze! W tym z politowaniem wtedy ogladanym Ostblocku. I wicie rozumicie, w socjalizmie kazdy mial w zimie ciepla dupe w domu, i nawet ekstra trachunku za wode nie dostawal. Bo woda to prawo czlowieka. Tez nam to w telewizorze czy innych ulotkach pod tytulem Brot für die Welt (Chleb dla swiata), czyli kierunek koscielny, stale naswietlaja, ale tylko, jesli chodzi o Murzynów w Afryce. Bialy  Niemiec takie prawo ma raczej ograniczone poprzez ceny wody. Dla ciekawostki podam: Ja place miesiecznie 58 euro, z czego 2/3 to koszty scieków i kilka procent za deszcz, i w sumie czekam na podwyzke, bo na koniec okaze sie, ze woda to tez szla z Ukrainy. 

Póki co jednak, nie podniesli mi raty za gaz, aktualnie 98 euro miesiecznie. Gazem jedynie ogrzewam, znaczy chalupe i wode. Gotuje na pradzie. Miesieczny rachunek za prad to jeszcze 62 euro. Zobaczymy, co dalej, co wymysla ci zieloni terrorysci. 

Z rzeczy fajnych, aktualnie przegladam stare zdjecia, szuka tych z sasiadem, który pod koniec pazdziernika skonczy 75 lat, bo chcemy mu sprezentowac ksiazke z obrazkami o nim :)) 

Z pracy jeszcze nic nie slyszalam, ani nie otrzymalam nowej umowy do podpisania, tak wiec czekam, Wyznaczylam termin do 15 wrzesnia, czyli wnet. 

A jutro przychodza geodeci mierzyc ogród, pogonili urzedowo sasiada, i jutro zaczyna sie. W piatek dostala, list informacyjny, po godzinie siedemnastej, w piatek po poludniu!! ze w poniedzialek rano mam byc w domu. Bede, ale w lózku, i zobaczymy. List szedl do mnie 8 dni. 

Bo u nas poczta to kolejna tragedia narodowa, ludzi nie maja, i poczta znaczy listy, czasami i 12 dni ida. Znaczy nie ida, a leza, gdzies. Pocztowcy maja prikaz, paczki first. Wiemy od pocztowego. Ja sie pytam, 84 miliony ludzi w tym kraju, tyle niemozebnie wykwalifikowanych dojechalo, i nie ma kto poczty roznosic? Nie ma kto chorych pielegnowac? W kazdym prawie sklepie, poszukuja sprzedawców, na kase, do wykladania towaru, kazdy chyba rzemieslnik ma wolne miejsca do uczenia sie u niego zawodu? Brakuje fryzjerów, murarzy, dekarzy, mechaników autowych, brakuje wszystkich. Przy 84 miliona ludzia. 

Z rzeczy fajnych i fajniejszych, przypadkiem przyplatala mi sie na jutubie niejaka Olka Szczesniak, slucham jej i ryje ze smiechu, ma kobitka  poczucie humoru i dar przekazania tego, ze hej! 


Ach, dzieciaki byly, trzy tygodnie temu, z Milanem, który z respektem omija Mirke, która mu wydarla kilka klaczków z klaty, mieso pozostawiajac nienaruszone. Poszlo o Tweety. 


Z królowa angielska w sumie nie mam nic wspólnego, ale jest mi smutno, ze odeszla. Dla mnie byla niesamowita kobieta- w sensie pozytywnym- dozyla pieknego wieku, i ciesze sie jak przy kazdym, kto tak mial, ze dozyla tego wieku w sprawnosci i po prostu odeszla, tak z dnia na dzien, a jej bliscy byli przy niej. Niech spoczywa w pokoju, po tym, jak stworzyla kawal historii. Ze dozyje setki, jak jej matka, przestalam wierzyc po smierci jej meza. 




6 komentarzy:

  1. Zdrowia głównie życzę, o polityce i cenach nie pisze bo łeb kwadratowy.Boje co będzie na blokach, centralne mają włączyć w listopadzie a tu dzisiaj chłodno.Ludzie czekają na węgiel i nie wiadomo kiedy go dostaną ,tylko w TV jest pieknie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudne czasy nadeszły...:( Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowotności życzę szczerze i mocno!
      A reszta sama się rozwiąże, albo nie. Ważne aby być w zgodzie z samym sobą!
      Macham!

      Usuń
  3. Ropna angina to jest koszmar- niestety z reguły długo trzyma i niszczy człowieka. W przeszłości miewałam- odpukać na razie nie miewam. Wystarcza mi wrażeń spowodowanych Hashimoto- jakoś mało fajnie mi gdy mam 35,3 przez większą część dnia. Znów mam cyrki z komentowanie. Serdeczności Ci posyłam i życzę byś szybko wydobrzała. anabell

    OdpowiedzUsuń
  4. szybkiego powrotu do zdrowia. zle sie dzieje wszedzie, u nas na razie naduzywa sie karty kredytowe wiec ludzie wciaz kupuja, ale kiedys trzeba bedzie spojrzec rzeczywistosci w oczy. Politycznie bardzo niedobrze, ale moje najwieksze zmartwienie to, ze komputer mi sie psuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie zawsze mierzi spłukiwanie w toalecie czystą wodą pitną, nie można było tego jakoś inaczej urządzić ?

    OdpowiedzUsuń