wymyslilismy z okazji pierwszej rocznicy slubu, kilka dni w nadmorskiej wsi. Cisza, spokój, krowy pasace sie na grobli.
Sama rocznice spedzilismy na najpierw jedzeniu w restauracji, potem w irlandzkim pubie z muzyka na zywo. O dwugiej w nocy bylismy na naszym poddaszu.
Oczywiscie troche tez zwiedzilismy. Jechalismy historyczna koleja z Dornum do Norden. I tak powstal nowy rozdzial o psie, który skeptycznie, ale zaczal jezdzic koleja.
Oczywiscie troche morza, zamoczenie psich lapek w wodzie, my wolelismy nie. Ja zreszta znam, Tobi skeptyczny, Mirka sie odwazyla nieco.
Na molo w Norddeich tez bylismy, az do miejsca, gdzie dojezdzaja pociagi. Czyli do samego promu na wyspy.
W Radiu Norddeich tez bylismy, znaczy juz w muzeum. Radio Norddeich z powodu nowych technologii zakonczylo swoja dzialalnosc z koncem roku 1998.
Muzeum z calym dawnym wyposazeniem znajduje sie w czesciowo w Norden w miescie, a wlasciwy budynek jest poza miastem, gdzie aktualnie jest muzeum waleni i wszystkiego mozliwego, zwiazanego z Morzem Pólnocnym (zaliczylismy).
Przy okazji wizyty w Norddeich Radio dostalismy ciekawy link, lokalizujacy wszystkie statki i samoloty, i ciekawe jest, ze w tym czasie, gdy N1 i 2 sie podziurawily, przeplywaly tamtedy dwa amerykanskie podwodne, które zachowaly pokojowa odleglosc 12 km od wód panstwowych i mialy wylaczone gps. No taki przypadek.
W Niemczech nie ma tematu, bo niepoprawne politycznie i juz.
Poza tym, od wczoraj znowu zreanimowano pandemie, bo Oktoberfest w München przeciez odbyc sie musial, i wskaznik zakazen poszybowal w góre.
Ale ciekawa spraw, wczoraj bylam u fryzjera, i odbylo sie bez maski i "higienicznego" mycia glowy. Czyli idzie normalnie sciac wlosy. Do tej pory cyrki z maska FFP 2 przy strzyzeniu.
Co jeszcze? Oficjalnej wiadomosci co do redukcji etatu jeszcze nie mam, ale od stycznia w frafiku stoje z 2/3 tegoz. Wedle godzin, bede pracowac tak 11- 12 dyzurów w miesiacu.
Z kolanem nastawiam sie na poczatek roku 2023, aktualnie nie boli, latam jakby mi nic nie bylo, kilometrami, ale pare innych rzeczy uwiera mnie w nim, przy siedzeniu, czasami tez lezenie. Czyli latam.
No nic, ide dalej niedziele swietowac.
Dobrej zycze!
Piekne gratulacje z okazji 1 rocznicy ślubu.💐.Piekny prezent wypadowy ,wspaniale widoki i Mireczka .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, nad tym morzem zawsze pięknie, nie tylko latem.
UsuńPapierowa Rocznica już za Wami, zatem teraz Życzę równie pięknej Rocznicy Bawełnianej. I też ciekawego miejsca do zwiedzania!
OdpowiedzUsuńWagon Ciepłego z Puchatym podrzucam na SZCZĘŚCIE !!!!
Dziekujemy I po rozmnożeniu przesyłamy również! Na takich małych rocznicach nie znam się nazwowo jedynie srebrne, złote i tak dalej, a papierowe nawet pasuje bo po roku małżeństwa nabiera się tutaj pewnych praw, I działa to w obie strony 😉
UsuńNajlepszego jak powyżej! BBM
OdpowiedzUsuńDziękujemy slicznie, jest i będzie tak, myślimy. Wiesz, po prostu jesteśmy za dorośli, żeby dochodzić, kto ładniejszy, mądrzejszy i w ogóle ma więcej racji 🙃 to wedle mnie, dobra baza. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGratuluję i życzę kolejnych rocznic i proszę każdą z nich świętować, bo tak się należy:)
OdpowiedzUsuńA to Morze Północne...jakieś wybetonowane ??? Kostką wyłożone czy co ?? Takie jakieś w kratkę na skraju wody. Spodziewałam się widoku wielkich fal z białymi grzywami... nooo, ale jak odpływ to odpływ:)
To część plaży w Dornumersiel, tak to znam od prawie 30 lat, w celu stabilizacji. I żeby suchą stopą dojść do wody. O, burzliwe fale to morze tez ma, wtedy jednak było nieco kapryśne i ciągle w ruchu. Mirke to nieco dezorientowało, bo ona jeziora przyzwyczajona, I naszych strumyków.
UsuńDziekujemy za życzenia i postaramy się, odpowiednio ustalając dyzury i wolne w nadchodzących latach 😊
Nigdy nie byłam nad Morzem Północnym za to wiele razy płynęłam przez nie razem z ojcem i tam zawsze kiwa. Morze Północne kojarzy mi się jedynie z pawiem. ;) Wszystkiego najlepszego z okazji papierowej rocznicy!
OdpowiedzUsuńHa, a ja mam tylko jeden funkcjonujący organ równowagi, I lubię jeździć statkami i promami, I kompletnie bezpawiowo to u mnie działa 🙂 dziękuję ślicznie!
UsuńTo jest to samo kolano co ostatnio miałaś artroskopie?
OdpowiedzUsuńTak, prawe, dwie atroskopie w zeszłym roku, obie łąkotki i więzadło krzyżowe popsute, aż dziw, że tak potrafię z nim chodzić.
Usuńwszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy!
Usuń