niedziela, 2 października 2022

Maly urlop nad Morzem Pólnocnym

 wymyslilismy z okazji pierwszej rocznicy slubu, kilka dni w nadmorskiej wsi. Cisza, spokój, krowy pasace sie na grobli. 



Takie widoki mielismy z okna sypialni (prawe na poddaszu) i salonu (lewe obok). 

Sama rocznice spedzilismy na najpierw jedzeniu w restauracji, potem w irlandzkim pubie z muzyka na zywo. O dwugiej w nocy bylismy na naszym poddaszu. 

Oczywiscie troche tez zwiedzilismy. Jechalismy historyczna koleja z Dornum do Norden. I tak powstal nowy rozdzial o psie, który skeptycznie, ale zaczal jezdzic koleja. 





Oczywiscie troche morza, zamoczenie psich lapek w wodzie, my wolelismy nie. Ja zreszta znam, Tobi skeptyczny, Mirka sie odwazyla nieco. 






Morze Pólnocne ma to do siebie, ze sterowane odplywami i przyplywami, albo jest, albo go nie ma. W czasie naszego urlopowania bylo w poludnie i o pólnocy. Ja lubie te zmiany, Tobi byl sceptyczny, bo on jedynie Wschodnie znal, znaczy czesc Baltyku, gdzie woda zawsze jest. Ja lubie to czekanie, fakt, ze woda nie jest sama z siebie, ze trzeba czekac na nia. Ostatni urlop na plazy Morza Pólnocnego spedzilam z malym wtedy jeszcze synem, latem 1997 roku, i byly to wspaniale 10 dni. Notabene znalazlam przypadkiem, przejezdzajac tamte okolice teraz, wille, w której wtedy meiszkalismy. 







Na molo w Norddeich tez bylismy, az do miejsca, gdzie dojezdzaja pociagi. Czyli do samego promu na wyspy. 


W Radiu Norddeich tez bylismy, znaczy juz w muzeum. Radio Norddeich z powodu nowych technologii zakonczylo swoja dzialalnosc z koncem roku 1998.


Muzeum z calym dawnym wyposazeniem znajduje sie w czesciowo w Norden w miescie, a wlasciwy budynek jest poza miastem, gdzie aktualnie jest muzeum waleni i wszystkiego mozliwego, zwiazanego z Morzem Pólnocnym (zaliczylismy). 
Przy okazji wizyty w Norddeich Radio dostalismy ciekawy link, lokalizujacy wszystkie statki i samoloty, i ciekawe jest, ze w tym czasie, gdy N1 i 2 sie podziurawily, przeplywaly tamtedy dwa amerykanskie podwodne, które zachowaly pokojowa odleglosc 12 km od wód panstwowych i mialy wylaczone gps. No taki przypadek. 
W Niemczech nie ma tematu, bo niepoprawne politycznie i juz. 
Poza tym, od wczoraj znowu zreanimowano pandemie, bo Oktoberfest w München przeciez odbyc sie musial, i wskaznik zakazen poszybowal w góre. 
Ale ciekawa spraw, wczoraj bylam u fryzjera, i odbylo sie bez maski i "higienicznego" mycia glowy. Czyli idzie normalnie sciac wlosy. Do tej pory cyrki z maska FFP 2 przy strzyzeniu. 
Co jeszcze? Oficjalnej wiadomosci co do redukcji etatu jeszcze nie mam, ale od stycznia w frafiku stoje z 2/3 tegoz. Wedle godzin, bede pracowac tak 11- 12 dyzurów w miesiacu. 
Z kolanem nastawiam sie na poczatek roku 2023, aktualnie nie boli, latam jakby mi nic nie bylo, kilometrami, ale pare innych rzeczy uwiera mnie w nim, przy siedzeniu, czasami tez lezenie. Czyli latam. 
No nic, ide dalej niedziele swietowac. 
Dobrej zycze!



14 komentarzy:

  1. Piekne gratulacje z okazji 1 rocznicy ślubu.💐.Piekny prezent wypadowy ,wspaniale widoki i Mireczka .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, nad tym morzem zawsze pięknie, nie tylko latem.

      Usuń
  2. Papierowa Rocznica już za Wami, zatem teraz Życzę równie pięknej Rocznicy Bawełnianej. I też ciekawego miejsca do zwiedzania!
    Wagon Ciepłego z Puchatym podrzucam na SZCZĘŚCIE !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy I po rozmnożeniu przesyłamy również! Na takich małych rocznicach nie znam się nazwowo jedynie srebrne, złote i tak dalej, a papierowe nawet pasuje bo po roku małżeństwa nabiera się tutaj pewnych praw, I działa to w obie strony 😉

      Usuń
  3. Najlepszego jak powyżej! BBM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy slicznie, jest i będzie tak, myślimy. Wiesz, po prostu jesteśmy za dorośli, żeby dochodzić, kto ładniejszy, mądrzejszy i w ogóle ma więcej racji 🙃 to wedle mnie, dobra baza. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Gratuluję i życzę kolejnych rocznic i proszę każdą z nich świętować, bo tak się należy:)
    A to Morze Północne...jakieś wybetonowane ??? Kostką wyłożone czy co ?? Takie jakieś w kratkę na skraju wody. Spodziewałam się widoku wielkich fal z białymi grzywami... nooo, ale jak odpływ to odpływ:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To część plaży w Dornumersiel, tak to znam od prawie 30 lat, w celu stabilizacji. I żeby suchą stopą dojść do wody. O, burzliwe fale to morze tez ma, wtedy jednak było nieco kapryśne i ciągle w ruchu. Mirke to nieco dezorientowało, bo ona jeziora przyzwyczajona, I naszych strumyków.
      Dziekujemy za życzenia i postaramy się, odpowiednio ustalając dyzury i wolne w nadchodzących latach 😊

      Usuń
  5. Nigdy nie byłam nad Morzem Północnym za to wiele razy płynęłam przez nie razem z ojcem i tam zawsze kiwa. Morze Północne kojarzy mi się jedynie z pawiem. ;) Wszystkiego najlepszego z okazji papierowej rocznicy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, a ja mam tylko jeden funkcjonujący organ równowagi, I lubię jeździć statkami i promami, I kompletnie bezpawiowo to u mnie działa 🙂 dziękuję ślicznie!

      Usuń
  6. To jest to samo kolano co ostatnio miałaś artroskopie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prawe, dwie atroskopie w zeszłym roku, obie łąkotki i więzadło krzyżowe popsute, aż dziw, że tak potrafię z nim chodzić.

      Usuń