niedziela, 5 listopada 2023

Lucy i Piepo

 Piepo, bo tak go nazywa nasz sasiad, który jest jego ojcem zastepczym. W zeszla niedziele wzielismy malego ze soba do Brakel, pokazac mu ogromna kolejke. Tobi i Thorsten, przyszywany ojciec Piepo, tez majsterkuja przy swoich kolejkac, i o ile nasz ama niezly rozmach, to Thorsten swoja ustawia jedynie na Boze Narodzenie. Tak wiec Brakel, i radosc malego nieopisana. 







Piepo jest gwoli pochodzenia nieco opózniony w rozwoju, ale zdaje mi sie, ze da sie to nadrobic... za miesiac konczy 10 lat, chodzi do trzeciej klasy, ale jako "grudniowy" i tak poszedl do szkoly dopiero w wieku 7 lat, no i po drodze sie zostal jeden rok. Takie zycie w rodzinnym domu. Ma kontakt z rodzonym ojcem, z matka nie. Dlatego chyba ciagnie go do mnie, jako namiastki matki. Czasami razem jezdzimy rowerami na male zakupy. Piepo jest bardzo grzeczny, nie znaczy nie, nie dotykaj nie dotykaj, i ogólnie jest inny, niz inni chlopcy w jego wieku. Nie, zeby mój osobisty syn w tym wieku byl rozwydrzony, ale to tez juz cwierc wieku temu bylo, bo zaraz skonczy 35 lat... na babciowanie póki co, nie zanosi sie, wiec jak taki chlopczyk mi sie trafil po sasiedzku, to super sprawa i lubie tego dzieciaczka niezmiernie. A przytula sie sam, i kaze sie trzymac w objeciach. Notabene Thorsten nie ma zony, lecz meza, wiec widocznie jestem tym zenskim komponentem dla malego. 

Co u nas. A dzieje sie, dzieje. Od wtorku ide do pracy, bo póki co, urlop, i juz jestem ciekawa tycz alkoholików, bo sobie to calkiem spokojnie wyobrazam. I fizycznie nie do porównania. Moje nowo zdiagnozowane wypadniete dyski czasami daja o sobie znac, i obchodze sie z moim krzyzem dosyc ostroznie. Ortopeda wysyla mnie do neurochirurga, bo ponoc operowac mozna, na co ja sceptycznie sie zapatruje, gdyz ledzwie i krzyz moze sie skonczyc na wózku inwalidzkim, i dopóki jest, jak jest, to nic tam nie bedzie operowane. Czasami biore ibu 300 mg, ale rzedziej niz raz na dzien, poza tym ruszam sie, i postanowilam zrzucic tak z 5 kilogramów, kolano podziekuje a i kregoslup tez. Lubie sie pluskac w basenach, u nas trzeba w jakimkolwiek kierunku co najmniej 15 kilometrów autem jechac, zeby basen kryty znalezc, ale co zrobic. W srode ostatnia bylismy we dwoje, bo Tobi ma tam sport rehabilitacyjny, i chcial mnie poznac z jedna uczestniczka z grupy, która tez niedoslyszy, ma aparaty sluchowe i wizje implantu slimakowego w przyszlosci. To sobie porozmaweialismy i w wodzie, i w przebieralni. 

Odchudzanie taka sobie sprawa, Tobi piecze wspaniale serniki...



... ja tez uwielbiam piec moje ciasto jesienne, z jablkami... 


... gotuje nieco skromniej i zdaje mi sie, ze zdrowo. Przede wszystkim, swiezo, zadnych gotowców. 


W zeszly weekend znowu poszlismy do mlyna, posluchac muzyki, i dowi3dzielismy sie, ze jeden z artystów, Kevin, z którym rozmawialismy raptem 3 tygodnie wczesnie, zmarl nagle i niespodziewanie na urlopie w jego ojczyznie... 





Kevin byl Anglikiem i spiewal najchetniej piesni tamtejszych górników. Odszedl o wiele za wczesnie, mial tylko 61 lat... 


Gayle Skidmore tez mielismy przyjemnosc posluchac, u Susy. 



Wsdzystkich Swietych jako swieta u nas nie ma, za to mamy dzien wczesniej Dzien Reformacji, i nawet poszlismy do zboru na nabozenstwo. Pomodlilismy sie po protestancku i z ze swiatlem ze swiatlosci w Credo..



 Nastepne nabozenstwo w piatek, msza Sw. Huberta, a potem na Boze Narodzenie. Fajnie, ze na odwyku Swieta i sylwester sa obligatoryjnie wolne, bo oddzial nie ma w tym czasie pacjentów, przychodza znowu po Nowym Roku. 

6 komentarzy:

  1. Dzieciaki obdarzają nas uczuciem najszczerszym. I to jest wspaniałe uczucie. A odchudzanie... ja też dobrałam te magiczne 3 kg, których mi nie wolno zwiększyć. A kolano mnie znów boli tak, że witaj w klubie jesiennych przypadłości. Nigdy nie byłam na nabożeństwie w zborze. Jakoś nie miałam okazji. Usciski

    OdpowiedzUsuń
  2. A mój komentarz nie w spamie ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieje się u Was.Chlopaczek potrzebuje miłości, przytulania i traktuje cie jak mamę.Widze ze i Tobie nie jest obojętny.Powodzenia w pracy.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniammm... sernik uwielbiam :) Dzieciak spragniony kobiecej czułości, fajnie, że sobie przypadliście do serca. Mirkę też przytula? Moja wnusia kiedy przyjeżdża to maltretuje czułościami staruszki kochane :) Serdeczności posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. BBM: Bardzo optymistyczna notka. Widać, że wszystko się stabilizuje - i zgodnie z Waszymi potrzebami. Oby tak dalej. Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lucy, wspaniala jestes ze dajesz kawalek siebie dla Piepo. Bardzo mi szkoda dzieci ktore maja ciezkie dziecinstwo. Moj syn i synowa sa tymczasowa rodzina zastepcza dla 12 letniego chlopca, ktory jest grzeczny az za bardzo. Czytalam ze takie dzieci nie psoca bo boja sie ze ich sie odda z powrotem skad przyszli.
    Pozdrawiam
    Aga T

    OdpowiedzUsuń