A więc po kolei. Mirci stuknęło 16 lutego 10 lat u mnie. Z powodu brzusznej niedyspozycji i w poniedziałek kontrolnej wizyty u weta nie było kulinarnych fajerwerków, tylko głaski i pieszczoty, i rozmowa telefoniczna z Christianem z Soltau, który to owego pamiętnego dnia wraz ze swoją żoną Amelą przywiózł Mirkę.
Opowiedziałam mu co nieco, o aktualnej niedyspozycji i diecie, która Mirkę wcale się nie podoba, ale jej dobrze robi, i też o tym, jakim była słoneczkiem dla mojego taty, który cieszył się nią niesamowicie całe 6 lat.
Pies jest jak wino, im starszy, tym lepszy, po prostu jak puzzle wpasujące się w życie. Obowiązek i odpowiedzialność duża, także finansowa, bo czy wet, czy ubezpieczenie, podatek, i wszystko, co taki stworek potrzebuje, czasami nawet nowy sweterek 😁
Te zdjęcia przerobiła mi znajoma, której akurat dziergam mitenki.
A liczba 35 na moim palcowym liczniku do mierzenia rzędów na drutach, powstała dzisiaj w ten sposób, że z ciekawości nadziałam ten licznik na palec i poszłam z Mirosławą na wieczorny godzinny spacerek. Tyle razy kucała do siku, bo ona to jednak chyba chłopak jest i podlewa wszystko po kolei kilkoma kropelkami. A miało być tak fajnie z suczką, co mi poradziła Ina, że nie będzie tego polewania jak u psa 😆
Dobre, zdrowia dla Mireczki i dalszej radości, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBBM: Moc urodzinowych głasków dla Mirki!🥂👏
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Mirki.
OdpowiedzUsuńartdeco
UsuńSama bym chciała taki sweterek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, kochane, rude słoneczko. Gackowa
OdpowiedzUsuńKochana, cudna Mirka 💗 Szila też 10 lat u nas, w czerwcu minie. Niech zdrowie wróci, bo szczęście u Ciebie ma 💗
OdpowiedzUsuńPomimo słusznego wieku, Mircia trzyma się nieźle. Taka towarzyszka to największy skarb. Zawsze wysłucha, przytuli się, nie odszczeknie, przychyli się do twoich potrzeb, gotowa na każdeTwoje wezwanie.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ciebie i Mirci!
Bardzo sympatyczny pysio ma twoja pieseczka:)!
OdpowiedzUsuń